Niemiecki koncern chemiczny i farmaceutyczny Bayer oficjalnie złożył w poniedziałek ofertę przejęcia międzynarodowego koncernu biotechnologicznego Monsanto za 62 miliardy dolarów. Gdyby doszło do zakupu, byłoby to największe przejęcie tego roku. Europejscy konsumenci raczej nie są zadowoleni - od lat protestują przeciwko żywności genetycznie modyfikowanej, której największym producentem jest właśnie Monsanto.
Monsanto z centralą w Saint Louis w stanie Missouri produkuje m.in. herbicydy oraz zmodyfikowany genetycznie materiał siewny.
Będą przeszkody?
Kupując Monsanto, Bayer chce się stać wiodącym na świecie przedsiębiorstwem w dziedzinie materiału siewnego, ochrony roślin i "właściwości roślin", jak to określiła niemiecka firma w obligatoryjnej informacji na temat zamierzonego przejęcia, na które muszą dopiero wyrazić zgodę organy nadzorcze obu przedsiębiorstw.
I tu zaczynają się schody. Zwłaszcza po stronie niemieckiej. Wielu zainwestowało swe środki w celu poprawy opieki zdrowotnej, a nie rolnictwa i upraw genetycznie zmodyfikowanych - zwraca bowiem uwagę w rozmowie z "The Wall Street Journal" Markus Manns z Union Investment, jednego z akcjonariuszy firmy Bayer.
Monsanto krytykowane
Jeśli transakcja dojdzie do skutku, Bayer stanie się największym na świecie producentem chemii i nasion dla rolnictwa. Agencja dpa zwraca uwagę, że koncern Monsanto jest na świecie krytykowany za swe zmodyfikowane genetycznie produkty. Kontrowersje wywołuje też preparat glifosat stosowany w herbicydzie Roundup, który jest flagowym produktem Monsanto. W Unii Europejskiej trwa obecnie dyskusja nad przedłużeniem autoryzacji wykorzystania tego herbicydu. Podejrzewa się, że ma on właściwości kancerogenne. Przeciwny herbicydowi jest m.in. rząd Francji. Dpa odnotowuje, że organizacje obrońców środowiska i niemieccy Zieloni już w zeszłym tygodniu reagowały krytycznie, kiedy pojawiły się sygnały o planach firmy Bayer. - Inżynieria genetyczna i pestycydy nie są technologiami przyszłości, lecz technologiami ryzyka - mówił szef frakcji Zielonych w niemieckim Bundestagu Anton Hofreiter.
Działalność Monsanto wywołuje protesty na całym świecie. W ostatni weekend manifestacje odbyły się m.in. we Francji, Holandii, Chinach, Kanadzie, czy Stanach Zjednoczonych. Łącznie w protestach miało wziąć udział aż 46 krajów:
Anti-#GMO protests held today in various locations in China, targeting both #Monsanto and Syngenta. #MAM2016 pic.twitter.com/57og5sjWp5
— GMWatch (@GMWatch) 21 maja 2016
#Breaking #Totonto March against Monsanto happening now pic.twitter.com/f0jqMcyJsq
— Rachel (@RachelsNews) 21 maja 2016
La mobilisation pour dire #NON à #Monsanto se poursuit. Arrêt devant l'hôtel de ville de #Lyon pour prises de parole pic.twitter.com/lfArdgReEs
— Marc BOUCHAGE (@marcbouchage) 21 maja 2016
#Split #Croatia #MarchMay21
My kids marched too!#StopMonsanto#MarchAgainstMonsanto #NoTTIP pic.twitter.com/2PH4xr87Bb— Branko Obradovic (@BeingBranKOd) 21 maja 2016
#facupfinal https://t.co/f2J18KXr4b Quand tu apprends que #Monsanto va fusionner avec #Bayer pour ”refonder l'ave… pic.twitter.com/OL1MpSLDja
— Occupycentre Debout! (@Occupycentre) 23 maja 2016
Autor: mb//km / Źródło: PAP, "The Wall Street Journal", CNN Money