Paryż, Rzym czy Barcelona - te miasta są bardzo chętnie odwiedzane przez turystów. Ale są w Europie też inne równie piękne miasta. A do tego nie tak bardzo zatłoczone i z niższymi cenami. Serwis "Business Insider" przygotował listę dziewięciu najbardziej niedocenianych miast na Starym Kontynencie. Nie zabrakło w nim również polskiego rodzynka.
1. Bruksela
Miasto zawsze pozostawało w cieniu swojego sąsiada z północy - Amsterdamu. Ponadto wiele osób kojarzy stolicę Belgii z centrum europejskiej polityki i biznesu niż z typowo turystycznym miastem. Niesłusznie.
Bruksela ma wiele do zaoferowania: liczne kawiarnie z pysznymi czekoladami, bary z aromatycznymi piwami, bogate w dzieła sztuki muzea oraz wspaniałą architekturę w stylu Art Nouveau. Bruksela to idealna propozycja na weekend.
2. Český Krumlov
Jakie czeskie miasto położone jest nad Wełtawą i zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO? Jeśli odpowiedzieliście, że Praga to macie rację. Ale jeżeli wskazaliście Český Krumlov to również trafiliście w dziesiątkę.
W pewnym sensie Český Krumlov to Praga w miniaturze, pełne brukowanych uliczek i barokowej architektury. Około 300 budynków posiada status chroniony, co oznacza, że pozostały w dużej mierze niezmienione od wieków.
3. Rennes
Listę francuskich miast turystycznych otwiera Paryż. Kolejne są miejscowości położone na Lazurowym Wybrzeżu takie jak Nicea i Cannes oraz Dolina Loary. Rennes znajduje się w tym zestawieniu daleko, a szkoda, bo stolica Bretanii jest równie piękna jak jej sąsiedzi z południa.
Spacerując ulicami Rennes, turyści mogą poczuć ducha Bretanii, krainy, która zachowała swoją kulturową niezależność. Samo miasto stanowi połączenie drewnianych domów i pałacowych budynków parlamentu. Region słynie także ze wspaniałego jedzenia, przed wszystkim z ostryg, pieczywa, serów, masła i krepów - bardzo cienkich naleśników, wykonanych zazwyczaj z mąki pszennej, podawanych zarówno z pikantnym jak i słodkim nadzieniem.
4. Cardiff
Cardiff pod względem oferty turystycznej nie może się równać z takimi miastami jak Londyn, Dublin czy Edynburg. Stolica Walii nie posiada słynnej budowli jak np. Big Ben. Nie może się też pochwalić popisowym daniem takim jak np. Haggis (specjał szkockiej kuchni narodowej, przyrządzany z owczych podrobów wymieszanych z cebulą, mąką owsianą, tłuszczem i przyprawami, zaszytych i duszonych w owczym żołądku).
Ale wbrew pozorom Cardiff ma coś do zaoferowania turystom. Jedną z atrakcji jest sama lokalizacja miasta położonego na brytyjskim nabrzeżu. Innym ważnymi punktami na turystycznej mapie są zabytkowy zamek z neogotyckimi wnętrzami z XIX wieku oraz Wales Millenium Center - ogromne centrum sztuki goszczące przedstawienia operowe, baletowe, taneczne oraz musicale.
5. Kraków Stolica Małopolski i jej okolice to historyczne miejsca. Rozkwit miasta przypadł na XIV i XV wieku, co bez problemu można dostrzec zwiedzając Zamek na Wawelu. Warto odwiedzić także Muzeum Książąt Czartoryskich, w którego zbiorach znajduje się "Dama z gronostajem" Leonarda da Vinci. O królewskim dziedzictwie Polski przypomina Katedra Królewska i Rynek Główny, szczególnie piękny podczas jarmarku.
To miejsce związane jest też z ponurymi czasami II Wojny Światowej, takie jak niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau i fabryka Oskara Schindlera, które z pewnością warto odwiedzić.
Krakowskie restauracje serwują doskonałą domową kuchnię polską, czyli kiełbasy i pierogi, są zapełnione o każdej porze roku.
6. Kopenhaga Podczas, gdy inni wyruszają w stronę słonecznych punktów Europy Zachodniej, warto wybić się z tego tłumu i pojechać na północ do nieco chłodniejszego klimatu. W Kopenhadze wprawdzie próżno szukać piaszczystych plaż, ale turyści otrzymają rekompensatę w postaci pięknego portu na Starym Mieście. Miasto Hansa Christiana Andersena to także kręte uliczki, rokokowy pałac królewski i muzea dawnych mistrzów. Wizyta w Kopenhadze to też przyjemność dla podniebienia. Słynne ciasta maślane (wienerbrød) są tutaj sprzedawane na każdym rogu.
Położone w centrum miasta Ogrody Tivoli to drugi pod względem wieku park rozrywki na świecie (otwarto go w 1843 roku). Do jego głównych atrakcji należą drewniana kolejka górska Rutsjebanen oraz najwyższa karuzela świata, Himmelskibet. Do Kopenhagi warto przyjechać zarówno latem, kiedy dni są dłuższe, jak i zimą lub jesienią, kiedy jest chłodniej, ale stawki hotelowe są o wiele niższe.
7. Walencja Większość wycieczek turystycznych do Hiszpanii ma podobna trasę: Madryt, Barcelona oraz wybrzeże Costa del Sol. Oczywiście nic w tym złego. Ale podróżujący, którzy chcą zjechać z oklepanej trasy powinni odwiedzić Walencję, słoneczne, nadmorskie miasto znane jako miejsce narodzin paelli, potrawy opartej na na ryżu z dodatkiem szafranu, podsmażanym i gotowanym na metalowej patelni z dwoma uchwytami (tzw. paellera lub paella) z kawałkami owoców morza, mięsa królika, drobiu i różnych warzyw. Walencja ma niezwykle bogata historię. Aby się o tym przekonać wystarczy odwiedzić Katedrę - niegdyś była to rzymska świątynia, później meczet, aż wreszcie stała się kościołem z ośmioboczną wieżą w stylu gotyckim z elementami stylu romańskiego, gotyku francuskiego, renesansu oraz baroku.
Miasto słynie też z festiwali i precesji religijnych.
8. Rejkjavik Rejkjavik traktowany jest często jako jedynie przystanek w podróży do innych zakątków Islandii - wyspy pełnej geologicznych cudów takich jak gejzery, lodowce i wodospady. W Rejkjaviku również można znaleźć cuda, tyle że architektoniczne. Na nabrzeżu stoi Harpa - spektakularny budynek mieszczący salę koncertową i centrum konferencyjne, który wygląda jak mieniący się kryształ w krainie lodu.
Inną ważną budowlą jest kościół Hallgrimskirkja, piękny przykład architektury ekspresjonistycznej z 1940 roku.
9. Lizbona Jakimś dziwnym trafem, hordy turystów zalewają Francję, Włochy i Hiszpanię i zatrzymują się tuż przed Portugalią i jej stolicą. Nie wiedzą co robią. Lizbona to malownicze wąskie brukowane uliczki, terakotowe dachy i urocze małe tramwaje. Nie brak też muzeów, zamków i rzymskich ruin. W mieście znajdują się dwa obiekty z listy światowego dziedzictwa UNESCO: Klasztor Hieronimitów oraz militarna budowla Torre de Belém, a na przedmieściach znajduje się trzeci – Kulturowy Krajobraz Sintry A jeżeli boisz się, że się nie dogadasz, wystarczy, że nauczysz się jednego zwrotu: "Eu não falo Português, mas eu adoro Lisboa" ("nie jestem Portugalczykiem, ale kocham Lizbonę"). To gwarancja, że natychmiast zdobędziesz przyjaciół wśród miejscowych.
Autor: tol / Źródło: Business Insider
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock