Luksusowy superjacht My Song, należący do włoskiego miliardera, zatonął na Morzu Śródziemnym po tym, jak spadł z przewożącego go statku towarowego.
My Song (ang. moja piosenka), 40-metrowy jacht żaglowy Baltic 130 Custom był transportowany z hiszpańskiej wyspy Majorka do Genui we Włoszech. Był to ostatni etap jego podróży z Karaibów. W czerwcu jednostka miała wziąć udział w regatach u wybrzeży Sardynii.
Spadkobierca fortuny
Organizatorem zawodów i jednocześnie właścicielem jachtu jest Pier Luigi Loro Piana, włoski biznesmen i miliarder, który wraz z bratem odziedziczył po ojcu, słynącą z produkcji wysokiej jakości odzieży z wełny i kaszmiru, firmę Loro Piana.
W 2013 roku Pier Luigi i jego nieżyjący już brat Sergio sprzedali 80 proc. udziałów w firmie Bernardowi Arnault, francuskiemu miliarderowi i prezesowi koncernu LVMH. Wartość transakcji wyniosła 2,6 mld dolarów. Obecnie Pier Luigi posiada około 5 proc. udziałów w rodzinnej firmie.
Zbudowany w 2016 roku My Song był wielokrotnie nagradzany. Ponadto w ubiegłym roku, podczas RORC Transatlantic Race, ustanowił rekord prędkości (potrafił rozpędzić się do ponad 30 węzłów). Fińscy producenci z Baltic Yachts opisywali go jako "supernowoczesny, wielozadaniowy jacht wykonany z włókna węglowego". Jednostka mogła pomieścić do ośmiu osób.
Oświadczenie
Za transport jachtu odpowiedzialna była firma Peters & May, która wydała oświadczenie w tej sprawie. Jak informuje, do zdarzenia doszło w niedzielę 26 maja o godz. 5.00 polskiego czasu, a przyczyny incydentu ma wyjaśnić dochodzenie.
Firma Baltic Yachts odmówiła komentarza dotyczącego wartości superjachtu.
Autor: tol / Źródło: CNN