Ministerstwo spraw zagranicznych Niemiec zaapelowało w czwartek do niemieckich turystów, by podróżując po Egipcie unikali półwyspu Synaj i ze względu na zawieszenie części połączeń lotniczych do kurortu Szarm el-Szejk skontaktowali się z liniami lotniczymi.
Ministerstwo poinformowało też, że przyczyna katastrofy Airbusa A321 należącego do rosyjskich linii czarterowych Kogalymavia nadal nie została wyjaśniona. W dochodzenie w tej sprawie zaangażowani są również niemieccy eksperci - podał resort. Niemiecki MSZ nie zaleca całkowitej rezygnacji z podróży po Egipcie, apeluje jednak o ostrożność. Z powodu zawieszenia wielu połączeń lotniczych z Egiptem wzywa też Niemców przebywających w tym kraju do skontaktowania się z agencjami turystycznymi, które organizowały ich wyjazdy.
Środki ostrożności
Wcześniej w czwartek niemiecka Lufthansa poinformowała, że jej filie Eurowings i Edelweiss zawieszają loty do Szarm el-Szejk z uwagi na sytuację na Synaju. Określono to jako środek ostrożności. Zapowiedziano współpracę z resortem spraw zagranicznych i biurami podróży w kwestii sprowadzenia stamtąd do kraju turystów. Również w czwartek minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Philip Hammond poinformowała, że jego kraj pracuje z władzami Egiptu nad wprowadzeniem kryzysowych rozwiązań umożliwiających sprowadzenie do kraju z kurortu Szarm el-Szejk brytyjskich turystów. Airbus A321 zniknął z radarów w sobotę, 31 października, na wysokości blisko 9,5 km po ok. 23 minutach od startu i spadł na pustynny półwysep Synaj. Zginęły wszystkie 224 osoby na pokładzie, w większości turyści wracający do Petersburga z wakacji w Egipcie. To największa katastrofa w historii radzieckiego i rosyjskiego lotnictwa.
Autor: km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, tvn24.pl