Rosyjska gospodarka stoi przed ryzykiem wejścia w głęboką recesje - ocenił rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew, cytowany przez agencję RIA.
Mówiąc na posiedzeniu rządzącej partii Jedna Rosja, Miedwiediew oświadczył, że władze nie wycofają się ze swoich celów strategicznych i wydatków socjalnych. W przeciwnym razie Rosja pogrąży się w "głębokiej recesji" - zaznaczył.
Spadek PKB
- Jeśli podstawimy przed sobą skromniejsze zadania, pojawi się ryzyko popadnięcia w głębszą recesję (...) - ostrzegł premier.
Miedwiediew podkreślił, że ze względu na sytuację międzynarodową Rosja jest obecnie w gorszym położeniu niż w czasie kryzysu z 2008 roku, ponieważ "wiele krajów skutecznie uderza w rozwój naszej gospodarki".
Rosyjskie ministerstwo ds. rozwoju gospodarczego przewiduje spadek PKB w 2015 roku o 0,8 proc. Jednak szef resortu Aleksiej Ulukajew mówił na początku grudnia, że gospodarka Rosji nie jest skazana na recesję i można jej uniknąć.
Rosyjska gospodarka, oparta w znacznej mierze na zasobach naturalnych, zmaga się ze spadkiem cen surowców energetycznych, zwłaszcza ropy naftowej. Jednym z przejawów jest gwałtowny spadek wartości narodowej waluty, czyli rubla.
Czarne prognozy dla rosyjskiej gospodarki przedstawiło już kilka instytucji finansowych. Wczoraj bank BNP Paribas obniżył prognozy wzrostu PKB dla Rosji na lata 2015-16 do -5,0 proc. rok do roku oraz do 0,0 proc. rdr z wcześniejszych -1,5 proc. rdr i 0,5 proc. rdr. - Szok deprecjacji [spadku wartości] rubla i wyższych stóp procentowych zaszkodzi inwestycjom w większym zakresie niż przewidywaliśmy dotychczas. Dojdzie do szybkiego wzrostu bezrobocia i większego spadku płac realnych - ocenili analitycy.
Recesja, ale nie bankructwo
Choć prognozy są fatalne dla Moskwy, Rosji nie grozi raczej powtórka sytuacji z 1998 roku, kiedy państwo zbankrutowało. - Nie grozi, bo Rosjanie od tego czasu wiele się nauczyli, a poza tym ten kraj ma znaczące rezerwy walutowe, których może użyć - wyjaśniał wczoraj w programie "Świat" szef NBP prof. Marek Belka. - Problemem Rosji są nie tylko spadające ceny ropy i gazu, ale również zachodnie sankcje finansowe, które są najbardziej dla tamtejszych przedsiębiorstw bolesne. Uniemożliwiają one refinansowanie się rosyjskich podmiotów gospodarczych na rynku międzynarodowym - zaznaczył Belka.
Autor: pp / Źródło: reuters, pap