Michael Burry, amerykański inwestor, który w 2007 roku zasłynął jako nonkonformista, gdy wbrew większości graczy na Wall Street rozpoznał i zainwestował w zbliżającą się zapaść na rynku nieruchomości, postanowił sprzedać wszystkie swoje akcje, z wyjątkiem papierów amerykańskiej korporacji zajmującej się inwestycjami w prywatne więzienia i ośrodki zdrowia psychicznego - poinformował w środowym wydaniu portal niemieckiego dziennika ekonomicznego "Handelsblatt"
Burry, znany szerszej publiczności z filmu "The Big Short", który przewidział finansowe tsunami i zarobił setki milionów dolarów w wyniku pęknięcia bańki spekulacyjnej na amerykańskim rynku nieruchomości po raz kolejny działa wbrew nastrojom na Wall Street.
Michael Burry sprzedaje swoje akcje
Jak zaznacza "Handelsblatt" mimo że amerykański indeks technologiczny Nasdaq odbił się prawie o 24 procent od swojego najniższego poziomu w tym roku, to jednak Burry ostrzega przed fałszywymi sygnałami i dopasowuje swój portfel akcji.
Wynika to jasno z dokumentów należącego do Burry'ego funduszu hedgingowego Scion Asset Management, jakie musi on składać co kwartał przed Amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), a które zostały opublikowane w poniedziałek wieczorem. Przedstawione dane odzwierciedlają stan na koniec czerwca.
Z dokumentów wynika, że inwestor sprzedał wszystkie swoje udziały w spółce matce Facebooka - Meta, spółce Alphabet, która jest właścicielem Google'a oraz portalu turystycznym Booking. Inwestycje w tych firmach Burry dokonał zaledwie trzy miesiące temu - przypomina "Handelsblatt".
Ponadto Burry zamknął swoje pozycje w Apple, gdzie postawił na spadające ceny akcji koncernu. Dokumentacja przedstawiona amerykańskiemu regulatorowi jest długa, Burry wyszedł również z firmy farmaceutycznej Bristol-Myers Squibb, ubezpieczyciela Cigna, międzynarodowej firmy zajmująca się technologią finansów Global Payments, amerykańskich firm medialnych Warner Bros. Discovery i Nexstar Media Group, a także firmy zajmującej się gazem ziemnym Ovintiv, jak również amerykańskiego detalisty Sportsman's Warehouse oraz spółki macierzystej Opla - Stellantis - wylicza "Handelsblatt".
"Kto wymyśla takie rzeczy?"
Mimo że część z tych spółek w międzyczasie zanotowała wzrost wartości na giełdach, to jednak Burry nie ufa tym ruchom, co można zauważyć po szeregu tweetów, które opublikował w ostatnich dniach i od tego czasu ponownie usunął - to powtarzające się zachowanie Burry'ego, nigdy nie wyjaśnił sam, dlaczego usuwa swoje wpisy - wyjaśnia niemiecki dziennik.
W odniesieniu do hossy na amerykańskich rynkach akcji napisał: "Czy Nasdaq jest rynkiem byka, ponieważ znajduje się 20 procent powyżej swojego minimum? Kto wymyśla takie rzeczy? Nasdaq zrobił to siedem razy od 2000 roku, zanim spadł o 78 procent do najniższego poziomu z 2002 roku".
Jak przypomina "Handelsblatt", Burry, który przynajmniej od roku 2007 roku ma opinie kultowego inwestora na Wall Street, ma tendencje do bycia nieco przedwczesnym w swoich przewidywaniach, to jednak już w listopadzie zeszłego roku ostrzegał przed zbliżającą się wyprzedażą na giełdach, a w spółki obronne wszedł jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie.
Wyjątek
Portfel Burry'ego jest uważnie obserwowany na Wall Street, a z dokumentów przedstawionych SEC wynika, że jedyną spółką, w którą inwestował Amerykanin była firma Geo Group, która inwestuje w prywatne więzienia i ośrodki zdrowia psychicznego w Ameryce Północnej, Australii, RPA i Wielkiej Brytanii. Burry posiadał, w momencie tworzenia raportu dla SEC, 500 tys. akcji tej firmy o wartości 3,3 mln. dolarów. Po wpisie inwestora na Twitterze akcje firmy wzrosły w poniedziałek o prawie dziesięć procent.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Astrid Stawiarz/Getty Images