Premier Pakistanu Nawaz Sharif opuścił w czwartek Światowe Forum Ekonomiczne w szwajcarskim Davos z powodu utrzymujących się od zeszłego tygodnia deficytów paliwa w całym kraju.
Z powodu niedoborów paliwa w ubiegłym tygodniu stacje benzynowe w większości dużych miast Pakistanu były tymczasowo zamknięte, a gdzie indziej kierowcy musieli ustawiać się w długich kolejkach do dystrybutorów.
Wcześniej w czwartek Sharif zwołał kryzysowe spotkanie i zapowiedział ukaranie winnych zaistniałej sytuacji. Pakistan od lat cierpi na przejściowe problemy z dostawami paliwa. Podczas kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2013 r. Sharif obiecywał rozwiązać ten problem.
Przez benzynę
Rząd w Islamabadzie twierdzi, że obecne problemy z dostępnością paliwa to wina ok. 2 mln kierowców, którzy ze sprężonego gazu ziemnego przerzucili się na benzynę, zachęceni niskimi cenami ropy na świecie, oraz że nie sposób było przewidzieć nagłego wzrostu popytu na benzynę.
BBC zauważa jednak, że braki wystąpiły krótko po tym, jak banki odmówiły dalszego kredytowania państwowego koncernu paliwowego Pakistan State Oil, przez co ten zmuszony był drastycznie zmniejszyć import ropy. Według analityków rządowe resorty są wśród klientów, którzy nie zapłacili koncernowi zaległych należności.
Problemy z kupieniem paliwa skłoniły partie opozycyjne do organizowania antyrządowych demonstracji.
Autor: /gry / Źródło: PAP