Od poniedziałku wjazd i pobyt w Słowacji oraz tranzyt przez jej terytorium jest możliwy wyłącznie dla osób posiadających zaświadczenie o negatywnym wyniku testu RT-PCR na COVID-19. Brak spełnienia tego wymogu może nas sporo kosztować.
Jak czytamy na stronach polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wjazd z Polski do Słowacji i tranzyt z Polski przez jej terytorium odbywa się bez kontroli granicznych. Niezbędne jest jednak posiadanie zaświadczenia o negatywnym wyniku testu RT-PCR na COVID-19.
"W przypadku powrotu do Polski z krajów niezaliczanych do państw bezpiecznych pod względem zagrożenia epidemicznego (m.in. Belgia, Chorwacja, Czarnogóra, Republika Czeska, Francja, Hiszpania, Holandia, Malta, Portugalia, Rumunia, Serbia i Ukraina) jest możliwy tranzyt przez terytorium Słowacji w ciągu 8 godzin od momentu wjazdu bez zatrzymywania się, za wyjątkiem tankowania na stacjach benzynowych" - wskazano.
Przedstawiciele MSZ ostrzegają, że w przypadku naruszenia aktualnych zasad wjazdu lub tranzytu należy liczyć się z możliwością ukarania mandatem w wysokości do 1659 euro. To równowartość około 7,6 tysiąca złotych.
Zmiany w podróżach
Od 24 października br. cała Polska jest uznawana w Niemczech za obszar podwyższonego ryzyka. Dlatego przy podróży do naszych zachodnich sąsiadów należy liczyć się z obowiązkiem wykonania testu na obecność koronawirusa oraz przebywania w kwarantannie.
Od 22 października osoby przybywające na Białoruś z Polski podlegają na terytorium Białorusi obowiązkowej 10-dniowej kwarantannie.
Od 3 października osoby, które przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii z Polski, muszą poddać się 14-dniowej obowiązkowej samoizolacji.
Źródło: TVN24 Biznes