W 2020 roku polska gospodarka skurczy się o 3,6 procent - wynika z jesiennych prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Oznacza to, że recesja ma być nieco mniej dotkliwa niż sądzono wcześniej. W przyszłym roku polska gospodarka ma wrócić na ścieżkę wzrostu.
W jesiennej edycji World Economic Outlook (WEO) podwyższono prognozy dynamiki Produktu Krajowego Brutto Polski w 2020 roku do -3,6 procent z -4,6 procent w czerwcu, a w 2021 roku z 4,2 do 4,6 procent.
Z prognoz MFW wynika, że w 2020 roku średnioroczna inflacja w Polsce ma wynieść 3,3 procent (2,2 procent na koniec roku). W 2021 roku zaś średnio 2,3 procent, a 2,0 procent na koniec roku. Raport nie zawiera uzasadnienia prognoz dla Polski.
Łukasz Błoński z Polskiego Instytutu Ekonomicznego zwrócił uwagę, że jesienne prognozy są "z lepszymi prognozami wzrostu i stabilną inflacją na ten i przyszły rok". "Tyle że projekcje sprzed około miesiąca, zapewne nie uwzględniają pogorszenia sytuacji pandemicznej w Europie" - zwrócił uwagę członek zespołu strategii PIE.
Koronawirus a gospodarka
Ekonomiści MFW podwyższyli prognozy dynamiki PKB także dla świata i głównych gospodarek na bieżący rok i obniżyli na 2021 rok.
"Przewiduje się, że globalny wzrost wyniesie -4,4 proc. w 2020 r., co jest mniejszym spadkiem niż prognozowano w czerwcu. Rewizja odzwierciedla lepsze niż oczekiwane wyniki PKB w drugim kwartale, głównie w gospodarkach rozwiniętych, gdzie aktywność zaczęła się poprawiać wcześniej niż oczekiwano po ograniczeniu restrykcji w maju i czerwcu, a także na skutek możliwego silniejszego ożywienia w trzecim kwartale" - napisano w raporcie MFW.
"Przewiduje się, że globalny wzrost wyniesie +5,2 proc. w 2021 r., nieco mniej niż przewidywano w czerwcu 2020 r., co odzwierciedla bardziej umiarkowane spowolnienie prognozowane na 2020 r. i jest zgodne z oczekiwaniami dotyczącymi utrzymania trwałego dystansu społecznego" - dodano.
"Ryzyko gorszych od oczekiwań wyników pozostaje wysokie"
MFW podał, że powrót do tempa wzrostu sprzed pandemii będzie trudny. "Oczekuje się, że po odbiciu w 2021 roku globalny wzrost będzie stopniowo spowalniać do około 3,5 proc. w średnim okresie. Oznacza to jedynie ograniczony postęp w nadążaniu za ścieżką aktywności gospodarczej na lata 2020–2025, przewidywaną przed pandemią, zarówno dla gospodarek rozwiniętych, jak i wschodzących oraz rozwijających się" - napisano w projekcji.
"W porównaniu z naszą czerwcową prognozą perspektywy pogorszyły się znacznie na niektórych rynkach wschodzących i gospodarkach rozwijających się, w których szybko rośnie liczba infekcji. W konsekwencji przewiduje się, że gospodarki wschodzące i gospodarki rozwijające się, z wyłączeniem Chin, poniosą większe straty w produkcji w latach 2020–2021 w porównaniu z przewidywaną ścieżką przed pandemią niż gospodarki rozwinięte" - dodano.
W ocenie MFW niepewność związana ze scenariuszem bazowym jest niezwykle duża.
"Prognoza opiera się na czynnikach zdrowia publicznego i aktywności ekonomicznej, które są z natury trudne do przewidzenia. Niepewność dotyczy ścieżki rozwoju pandemii, reakcji władz i powiązanych zakłóceń aktywności w krajowych gospodarkach, w szczególności w sektorach intensywnie kontaktowych. Innym źródłem niepewności jest zasięg globalnych skutków ubocznych wynikających z obniżonego popytu, słabszych dochodów z turystyki i niższych przekazów pieniężnych. Trzeci zestaw czynników obejmuje nastroje na rynkach finansowych i ich konsekwencje dla globalnych przepływów kapitału" - napisano w raporcie.
"Ryzyko gorszych od oczekiwań wyników w zakresie wzrostu PKB pozostaje wysokie. Jeśli wirus odrodzi się, postęp w leczeniu i produkcji szczepionek będzie wolniejszy niż przewidywano lub dostęp krajów do nich pozostanie nierówny, to aktywność gospodarcza może być niższa niż oczekiwano, z odnowionym dystansem społecznym i ściślejszymi blokadami. Biorąc pod uwagę dotkliwość recesji i możliwe wycofanie pomocy nadzwyczajnej w niektórych krajach, fala bankructw może wiązać się z utratą miejsc pracy i dochodów" - dodano.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock