Jimmy Choo, marka zajmująca się produkcją luksusowych butów, poszukuje nowego kapitału. Firma nie ukrywa, że rozważa też sprzedaż marki. Obecnie zarząd oczekuje na oferty od zainteresowanych kupców.
Szacuje się, że firma warta jest 700 mln funtów.
Próba pozyskania inwestora lub nowego właściciela, to odpowiedź na ostatnie problemy tej marki. Sprzedaż produktów firmy znacznie zwolniła: w 2016 roku była na poziomie tylko 2 proc., podczas gdy w 2015 roku było to 7 proc. W 2014 roku natomiast wzrost sprzedaży szacowano na 12 proc. - podali analitycy z HSBC.
Pomysł zmiany właściciela zaakceptował jeden z głównych udziałowców firmy Choo, JAB Holding. Niemiecka firma jest również inwestorem w Coty i donatach Krispy Kreme.
Wzrost wartości udziałów
Zarząd Jimmy'ego Choo ogłosił w poniedziałek, że zamierza przeprowadzić przegląd różnych opcji strategicznych dla firmy. Chodzi o to, żeby zwiększyć atrakcyjność przedsiębiorstwa dla udziałowców. Obecnie marka oczekuje na oferty od zainteresowanych nabywców.
Jednak sprzedaż nie jest jedynym możliwym wyjściem. Posiadające 68 proc. udziałów w Choo, JAB Luxury rozważa też inne opcje. Po opublikowaniu komunikatu o możliwej sprzedaży firmy, jej udziały na giełdzie w Londynie wzrosły o ponad 10 proc.
Firma Jimmy'ego Choo pojawiła się na brytyjskiej giełdzie w 2014 roku. Posiada obecnie 150 butików na całym świecie. W portfolio sklepów znajduje się wiele luksusowych produktów: obuwie, torebki, jak i okulary przeciwsłoneczne. Jednak to buty wciąż pozostają produktem flagowym firmy.
Obuwie od Choo zakładają na czerwony dywan takie gwiazdy jak Jennifer Lopez czy Beyoncé.
Autor: ps/gry / Źródło: BBC