ING zapowiada zwolnienia 5,8 tys. pracowników w Belgii i Holandii w ciągu najbliższych pięciu lat. Redukcja zatrudnienia jest częścią planu oszczędnościowego przyjętego przez holenderski bank. Zwalniać zamierza też niemiecki Commerzbank.
Jednocześnie bank w swoim komunikacie podkreślił, że jego celem jest "dalsze wdrażanie bankowości cyfrowej".
Zwolnienia mają objąć 3,5 tys. pracowników w Belgii i 2,3 tys. w Holandii. Zgodnie z szacunkami przedstawicieli banku redukcja ma przynieść oszczędności rzędu 900 mln euro rocznie. Z drugiej strony jednorazowy koszt zwolnień pochłonie 1,1 mld euro.
Bank zatrudnia obecnie 51,8 tys. osób.
Nowa technologia
Szef ING Ralph Hamers podkreśla, że "klienci coraz chętniej korzystają z urządzeń cyfrowych i kontaktują się z bankiem za pośrednictwem urządzeń przenośnych". - Ich potrzeby i oczekiwania są takie same na całym świecie. Oczekują od nas przyjęcia nowych technologii tak szybko jak w przedsiębiorstwach w innych sektorach - zwraca uwagę w rozmowie z BBC.
- Od 2016 do 2021 roku zamierzamy zainwestować 800 mln euro w naszą cyfrową transformację, poprawę obsługi klienta i szybkie dostarczanie nowych produktów - zapowiada Ralph Hamers.
Commerzbank też zwalnia
To zresztą nie jedyna informacja o planowanych zwolnieniach w światowym banku w ostatnich dniach. W ubiegłym tygodniu, drugi największy bank w Niemczech, Commerzbank poinformował, że planuje zlikwidować 9,6 tys. miejsc pracy w ciągu najbliższych czterech lat.
BBC wskazuje przy tej okazji, że przed wielkimi bankami stoi coraz więcej wyzwań w związku z rosnącą konkurencją, podczas gdy w tym samym czasie niskie stopy procentowe uderzają w ich zyski.
Jak ustrzec się irytujących opłat bankowych? Zobacz rozmowę z Jarosławem Sadowskim, który był gościem programu "Biznes dla Ludzi" w TVN24 BiS (21.09.2016):
Autor: mb / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock