Kanada w trakcie negocjacji z USA broni kanadyjskich pracowników i firm - podkreślił premier Mark Carney. W ten sposób zareagował na zapowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa w sprawie wprowadzenia 35-procentowych ceł na kanadyjskie towary.
"Nadal będziemy tak robić podczas pracy zmierzającej do zmienionego terminu końcowego (negocjacji w sprawie umowy handlowej - red.) 1 sierpnia" - podkreślił Carney w mediach społecznościowych. Według wcześniejszych ustaleń Kanada i USA miały zakończyć negocjacje do 21 lipca.
Czytaj też: Trump grozi cłami. Jest odpowiedź
Reakcja na słowa Donalda Trumpa
Trump napisał o swoim zamiarze w liście do premiera Kanady, list ten zamieścił w czwartek wieczorem także w mediach społecznościowych.
Carney dodał, że Kanada pracuje na rzecz przeciwdziałania problemowi fentanylu w Ameryce Północnej. Trump pisał m.in. o napływie fentanylu z Kanady jako przyczynie nowych ceł. Tymczasem według raportu amerykańskich służb granicznych z minionej soboty większość przemycanego do USA fentanylu pochodzi z Meksyku, zaś od października ub.r. do maja br. przejęto w pobliżu granicy kanadyjskiej 26 kg narkotyku. W tym okresie w pobliżu granicy z Meksykiem służby graniczne przejęły 3,7 tony fentanylu - pisał publiczny nadawca CBC.
Trump w swoim liście stwierdził, że jeśli "Kanada lub firmy w waszym kraju zdecydują się produkować na terenie Stanów Zjednoczonych", nowe cła nie będą takich firm dotyczyć.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/WILL OLIVER / POOL