Jeszcze kilka miesięcy temu hotel Ritz-Carlton w Rijadzie gościł prezydenta Stanów Zjednoczonych w trakcie jego podróży. Teraz stał się ekskluzywnym więzieniem dla książąt, ministrów i biznesmenów z Arabii Saudyjskiej, którzy zostali zatrzymanymi w imię walki z korupcją.
Jak ujawniła agencja Reutera, przynajmniej część z zatrzymanych osób jest zamkniętych w hotelu Ritz-Carlton w eleganckiej części Rijadu. Bloomberg opisuje, że pozostali goście musieli stawić się w sobotę wieczorem wraz z bagażami w lobby i zostali zmuszeni do opuszczenia hotelu.
I choć informacje te nie są oficjalnie potwierdzone, to właściciel Ritz-Carlton zadeklarował w poniedziałek, że hotel będzie przyjmował gości ponownie dopiero po 1 grudnia. Pokoje są niedostępne, co może dziwić, bo sam hotel chwali się na stronie internetowej, że ma ich aż 492.
Luksusowi więźniowie
To właśnie ten hotel wybrał prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podczas swojej wiosennej wizyty w Arabii Saudyjskiej. Z kolei pod koniec ubiegłego miesiąca hotel gościł ponad 3,5 tys. biznesmenów, w tym szefa HSBC Stuarta Gullivera, szefową Międzynarodowy Fundusz Walutowy Christine Lagarde w ramach konferencji ekonomicznej nazwanej Davos na pustyni - przypomina CNN.
Ritz-Carlton oferuje swoim gościom wszelkie wygody. Wliczając w dwupokojowe królewskie apartamenty, spa, sale balowe, restauracje serwujące międzynarodową kuchnię i ogromny ogród.
Prawdopodobnie w takich warunkach spędzą swój areszt oskarżeni o korupcję książęta i biznesmeni.
Walka z korupcją
W sobotę władca Arabii Saudyjskiej, 81-letni król Salman ibn Abd al-Aziz zdymisjonował czterech ministrów, którzy zostali aresztowani. Monarcha powołał też komitet ds.walki z korupcją. Zwalczanie tej patologii jest jednym z elementów programu modernizacji zainicjowanego przez następcę tronu, księcia Muhammada ibn Salmana.
Autor: ps / Źródło: Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe