Zakład Ubezpieczeń Społecznych może obniżyć składki płacone przez samozatrudnionego, jeśli uzna, że to efekt manipulacji - czytamy w piątek w "Rzeczpospolitej".
"Zanim rząd zrealizuje swoje plany dotyczące weryfikacji samozatrudnionych tzw. testem przedsiębiorcy, może się okazać, że ZUS już teraz wyłapie osoby nadużywające działalności gospodarczej do uzyskiwania wysokich świadczeń z ubezpieczeń społecznych" - podaje dziennik.
Kwestionowanie wysokości składek przez ZUS
Jak pisze "Rz", orzeczenia Sądu Najwyższego mogą mieć znaczenie dla ponad miliona osób prowadzących obecnie jednoosobowo działalność gospodarczą i niezatrudniających żadnych pracowników. W ocenie gazety SN wręczył ZUS "niezwykle potężne narzędzia".
Jak wyjaśnia, w trzech kolejnych wyrokach sędziowie SN uznali, że "ZUS ma pełne prawo kwestionować wysokość składek płaconych przez samozatrudnionego, szczególnie wtedy, gdy w krótkim czasie po założeniu działalności okazuje się, że świeżo upieczona bizneswoman jest w ciąży i zgłasza się do ZUS po wypłatę wysokiego zasiłku".
Według gazety trudno ocenić, czy te rozstrzygnięcia wytyczą nową linię orzeczniczą sądów, ale niewątpliwie świadczą one, że SN dostrzega problem nadużyć.
Szykują test
Przypomnijmy, że resort finansów pracuje nad testem przedsiębiorcy, który pozwoliłby określić, kto rzeczywiście nim jest, a kto tylko korzysta z preferencyjnego opodatkowania.
Jak wynika z opisywanego przez tvn24bis.pl raportu Instytutu Badań Strukturalnych, "fikcyjne samozatrudnienie w Polsce może dotyczyć nawet co dziesiątej osoby prowadzącej własną działalność gospodarczą". W 2017 roku liczba osób, które prowadziły działalność gospodarczą i nie zatrudniały innych pracowników, pracowały wyłącznie lub głównie dla jednego klienta, wyniosła 166 tysięcy.
Autor: kris / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock