Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny sprawdza zasady, na jakich banki udzielają wakacji kredytowych. Do Urzędu docierają sygnały, że niektóre banki próbują wykorzystywać trudną sytuację, w jakiej znaleźli się klienci z powodu pandemii.
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie wyjaśniające, w którym sprawdza zasady oferowania wakacji kredytowych przez banki.
Aneksy
"Podstawą interwencji jest monitoring rynku oraz sygnały od kredytobiorców. Wiele osób w związku z epidemią jest w trudnej sytuacji finansowej i korzysta z odroczenia spłaty rat kredytowych - czyli tzw. wakacji kredytowych" - powiedział cytowany w środowym komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Jak zaznaczył jest to oferta banków, z którą mogą się wiązać późniejsze problemy dla konsumentów. "Otrzymane przez Urząd sygnały wskazują, że niektóre banki próbują wykorzystywać trudną sytuację, w jakiej znaleźli się klienci. Oczekuję większej wrażliwości ze strony sektora bankowego i natychmiastowej zmiany niektórych praktyk" - dodał Chróstny. Urząd wezwał banki do przekazania dokumentów i informacji dotyczących oferowanych warunków wakacji kredytowych i na bieżąco analizuje otrzymywane odpowiedzi. UOKiK podkreśla, że aneksy związane z wakacjami kredytowymi nie mogą stanowić w okresie epidemii wykorzystania trudnej sytuacji i położenia kredytobiorców. Jak podkreśla, odroczenie rat możliwe jest po podpisaniu przez konsumenta specjalnego aneksu. "Wątpliwości prezesa UOKiK budzi zawieranie przez banki w aneksach postanowień, które w przyszłości mogą powodować trudności w dochodzeniu przez kredytobiorcę praw przed sądem (np. w sytuacji zamiaru żądania unieważnienia umowy kredytowej). Postanowienia sugerują bowiem, że konsument złożył oświadczenie o uznanie określonej kwoty zadłużenia. Takie oświadczenie nie ma związku z odroczeniem spłaty rat ze względu na trudności wywołane epidemią" - czytamy w komunikacie. Zdaniem prezesa UOKiK może ono naruszać dobre obyczaje, gdyż wymusza na słabszej stronie umowy złożenie oświadczenia nie mającego bezpośredniego związku z celem podpisania aneksu, którym jest odroczenie spłaty kredytu.
Nieuprawniona interpretacja
UOKiK przekazał, że docierają do niego również informacje o tym, że banki mogą interpretować samo podpisanie aneksu jako uznanie długu przez konsumenta. Konsekwencją tego mogłoby być w przyszłości wykorzystywanie zawarcia przez konsumenta aneksu do oceny przedawnienia roszczeń.
Zdaniem prezesa UOKiK jest to nieuprawniona interpretacja. Zamiarem obu stron jest bowiem odroczenie spłaty kredytu, a nie uznanie długu przez konsumenta czy pozbawienie się przez niego w przyszłości możliwości kwestionowania ważności umowy kredytowej. "Nie zgadzam się z argumentacją, że podpisanie aneksu dotyczącego zawieszenia spłaty rat kredytu może być traktowane jako uznanie długu. Wykorzystanie aneksów jako sposobu wymuszenia na konsumencie uznania długu oceniam, szczególnie w obecnej sytuacji, jako niedopuszczalne. Tego typu działanie może podważać zaufanie konsumentów do całego sektora bankowego. Instytucje finansowe, w tym szczególnie trudnym czasie epidemii, powinny wykazać się troską o swoich klientów i oferować im realne wsparcie, a nie zabezpieczać swoje partykularne interesy i pomnażać zyski" - powiedział Chróstny. Dodał, że oczekuje od banków dobrowolnego wycofania się z nieprawidłowych zapisów, a tym konsumentom, którzy zawarli już aneksy z takimi postanowieniami, prześlą oświadczenie, że analizowane klauzule są bezskuteczne. Chróstny wezwał również do zajęcia jednoznacznego stanowiska Związek Banków Polskich oraz poszczególne banki, że nie będą w przyszłości wykorzystywać aneksów dotyczących wakacji kredytowych zawieranych w czasie stanu epidemii na szkodę konsumentów. Urząd przypomina, że wakacje kredytowe polegają na zawieszeniu spłaty rat na pewien czas. Konsument może zawiesić spłatę całej raty, samego kapitału bądź wyłącznie odsetek. "Z obserwacji Urzędu, jak również z otrzymanych sygnałów konsumentów wynika, że w niektórych bankach spłata zostaje odroczona w czasie, ale - w oparciu o zawarty aneks - odsetki należne za okres zawieszenia spłaty dodawane są do całkowitej kwoty kredytu i od tej sumy banki obliczają kolejne odsetki. Ten sposób kapitalizacji rat odsetkowych wiąże się z dodatkową opłatą po stronie kredytobiorców" - czytamy.
Informacje dla klientów
UOKiK poinformował, że ze skarg wpływających do urzędu wynika również, że konsumenci mogą nie być w wystarczający sposób informowani o warunkach finansowych, na jakich decydują się na odroczenie spłaty rat kredytów. Urząd wskazuje, że klient powinien mieć przed zawarciem aneksu pełną wiedzę w zakresie tego, jak wpłynie to na wysokość pozostałych do spłaty zobowiązań finansowych i ile faktycznie może "kosztować" go skorzystanie z wakacji kredytowych oferowanych przez banki w czasie epidemii. Służyć temu może przekazanie nowego harmonogramu spłaty.
Ponadto - jak dodaje UOKiK - konsumenci powinni zostać również poinformowani o prawie do odstąpienia od aneksu w terminie 14 dni i kontynuowania umowy na dotychczasowych warunkach, w sytuacji w której konsument np. dojdzie do wniosku, że skorzystanie z wakacji kredytowych mu się nie opłaca lub też nie pogorszyła się jego tak sytuacja finansowa, jak pierwotnie przypuszczał. "Ważne jest również to, aby banki nie wymagały przy tej okoliczności osobistej wizyty w placówce celem rezygnacji z aneksu, jeżeli nie była ona wymagana przy jego zawarciu" - wskazał Urząd. W komunikacie przekazano, że prezes UOKiK sprawdzi czy banki rzetelnie informują konsumentów o skutkach zawarcia aneksu i nie utrudniają możliwości odstąpienia od niego.
Autor: mp/ToL / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock