W styczniu w Polsce upadły 82 firmy - podała spółka Euler Hermes. Oznacza to 19-procentowy wzrost w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Coraz większy problem przedsiębiorstwa mają ze znalezieniem pracowników i ich rosnącymi pensjami.
Według Eulera za ponad połowę przypadków - 44 - odpowiada sektor usług i produkcji. 18 niewypłacalności odnotowano w branży hurtowej i to ten dział gospodarki wygenerował najwyższy, bo 125 proc. wzrost rdr.
"Już od kilku miesięcy palącym problemem dla polskich przedsiębiorców stają się wydłużające się terminy płatności i rosnące zatory płatnicze. Właścicieli firm, szczególnie z sektora małych i średnich przedsiębiorstw, przytłacza z jednaj strony brak oszczędności spowodowany niską rentownością, a z drugiej rosnące koszty pracy spowodowane wymuszonym przez rynek wzrostem wynagrodzeń" - napisano w komentarzu.
Brak siły roboczej
Firma zwraca uwagę, ze znaczący wzrost liczby niewypłacalności w produkcji, usługach oraz hurcie został odnotowany kolejny rok z rzędu.
"W chwili obecnej, głównym problemem firm jest bardzo znaczący wzrost kosztów wynagrodzeń, a także znikoma dostępność siły roboczej. Problemy dotykają przede wszystkim małe i średnie firmy, zwykle działające na lokalną, bądź co najwyżej regionalną skalę, które przegrywają rywalizację z większymi, lepiej zorganizowanymi, zasobniejszymi w gotówkę konkurentami" - czytamy.
- Kluczową przewagą konkurencyjną wielu producentów, jak i firm usługowych była przez lata niska baza kosztowa, wynikająca z wykorzystywania łatwo dostępnej, taniej siły roboczej. Zmiany na rynku pracy, jakie obserwujemy w ostatnim okresie, doprowadziły do zaniku tej przewagi. Zaniedbywane przez lata inwestycje w automatyzację pracy, brak innowacji produktowych i procesowych, utrudniają, bądź uniemożliwiają wręcz prowadzenie działalności w obecnych realiach rynkowych - wskazuje Tomasz Starus, członek zarządu ds. oceny ryzyka w Euler Hermes.
- Podobnie ma się sprawa z hurtownikami. Trudno jest wskazać dominującą branżę, a niewypłacalność ogłaszają dystrybutorzy z wielu branż. Ich wspólnym mianownikiem jest niewielka skala działalności, nie pozwalająca im uzyskiwać korzystnych cen zakupu, co oznacza wyrok śmierci w starciu z dystrybucyjnymi gigantami, dysponującymi nieporównanie większą siłą przetargową - dodaje.
Najwięcej przypadków niewypłacalności odnotowano w województwie mazowieckim (19) oraz śląskim (12).
Autor: tol / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock