Komisja Europejska chce wprowadzić zakaz montażu pieców gazowych. Przepisy miałyby wejść w życie już za pięć lat. Obecni właściciele takich urządzeń nie muszą się jednak martwić - tłumaczy w rozmowie z TVN24 Biznes rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego Piotr Siergiej.
Jak wyjaśnia Piotr Siergiej, od 2027 roku ma zostać zakazany montaż pieców gazowych w nowych budynkach, a od 2030 roku także w tych modernizowanych.
Zakaz dla pieców gazowych. Czy trzeba będzie wymieniać źródło ciepła?
Ekspert wyjaśnia jednak, że "dla takiego przeciętnego użytkownika kotła gazowego te regulacje w tej chwili nie znaczą zupełnie nic". - Te kilka milionów kotłów gazowych, które w Polsce funkcjonują, mają prawo do działania i nikt nie zamierza ich odinstalowywać, nie ma takiego nakazu - tłumaczy. Jak dodaje, "dla przeciętnego właściciela domu z kotłem gazowym to prawo nie wnosi nic nowego".
- Ten kocioł będzie miał prawo funkcjonować do końca swojej żywotności. Zmiana jest dla tych, którzy będą oddawać do użytku dom w 2027 roku, czyli już za pięć lat. Wtedy będzie nakaz, aby w tym domu nie było kotła gazowego, tylko prawdopodobnie będzie musiała to być pompa ciepła. Najlepiej, aby była w połączeniu z fotowoltaiką. Będzie to dużo tańsze w użytkowaniu i na pewno też dużo bardziej ekologiczne - tłumaczy Siergiej.
- Ktoś, kto będzie budował dom, weźmie projekt budowlany i będzie zastanawiał się, jakie źródło ciepła mógłby w tym domu zainstalować. Będzie wiedział, że nie będzie mógł zainstalować kotła gazowego, co będzie oznaczało na przykład, że nie będzie musiał budować komina, co jest oszczędnością. Będzie mógł zainstalować pompę ciepła z ogrzewaniem podłogowym. Wiemy, że pompy ciepła są dużo korzystniejszymi źródłami ciepła, jeżeli chodzi o nowe domy - dodaje.
Piotr Siergiej zwraca uwagę, że "koszty użytkowania będą po prostu niższe". Informuje, że ludzie korzystający z dotacji na wymianę źródła ciepła w programie Czyste Powietrze już teraz "w ponad połowie decydowali się na pompę ciepła".
- Tak jest teraz, jeżeli popatrzymy na to, co się stanie za pięć lat, to wydaje mi się, że ta popularność instalacji pomp ciepła jeszcze znacząco wzrośnie, jest to po prostu korzystne ekonomicznie. Wydaje mi się, że po kilku sezonach grzewczych i rosnących cenach gazu i węgla, pompa ciepła będzie dość rozsądnym wyborem i raczej ludzie będą chętnie na te pompy ciepła przechodzili - twierdzi.
"To dobre rozwiązanie"
Zdaniem Piotra Siergieja propozycja KE "to dobre rozwiązanie, które ma na celu po pierwsze poprawę efektywności energetycznej budynków". - Jeżeli będziemy stosować pompy ciepła, to trzeba będzie energię oszczędzać. To bardzo zmniejszy nam koszty użytkowania takiego domu. Wiemy, że to nie są małe koszty ogrzewania - ocenia.
Według Siergieja "będzie to rozwiązanie korzystne ze względów klimatycznych, ale również jakości powietrza". - Każdy rodzaj takiego kotła przyczynia się do zanieczyszczenia powietrza. Jest ostatni aspekt, o którym warto powiedzieć w kontekście wojny w Ukrainie. To jest nasza niezależność energetyczna. Jeżeli nie będziemy kupować gazu za granicą - w Katarze, czy w Norwegii - to więcej pieniędzy zostanie w budżecie państwa - mówi.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock