Prawdopodobnie jeszcze w lipcu Sejm będzie głosował nad wnioskiem o powołanie komisji śledczej ws. Amber Gold - poinformował w piątek szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Według niego przewodniczącą komisji śledczej może zostać posłanka PiS Małgorzata Wassermann.
Terlecki pytany w piątek przez dziennikarzy, kiedy Sejm będzie głosował nad wnioskiem o powołanie komisji śledczej ws. Amber Gold, wyraził przekonanie, że prawdopodobnie jeszcze w lipcu. - Prace w tak poważnej i rozległej sprawie wymagają przygotowań od osób, które będą brały udział w pracach komisji - podkreślił.
Jaki kształt
Jak dodał, nie jest jeszcze rozstrzygnięte, ile członków będzie liczyła komisji śledcza, ale prawdopodobnie dziewięciu.
Według Terleckiego komisji przewodniczyć będzie prawdopodobnie posłanka PiS Małgorzata Wassermann. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił już wcześnie, że Małgorzata Wassermann jest "bardzo poważnym kandydatem" na szefa komisji śledczej.
Wicemarszałek pytany, jak ocenia propozycję Platformy Obywatelskiej, która chce rozszerzyć prace komisji śledczej o kwestię SKOK-ów, odparł: "Opozycja najwyraźniej nie zna konstytucji, komisja śledcza może działać w jednej konkretnej sprawie".
Tylko Amber Gold
Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek zauważyła, że Platforma, kiedy była u władzy miała możliwość powołania komisji śledczej w sprawie SKOK-ów, ale nie skorzystała z tej możliwości. - Łączenia teraz tych dwóch tematów służyłoby tylko i wyłącznie rozmyciu tego, czym naprawdę skutkowała afera Amber Gold dla wielu tysięcy Polaków - oceniła.
Premier Beata Szydło i ministrowie jej rządu przedstawili w maju w Sejmie raport podsumowujący rządy koalicji PO-PSL. Szefowa rządu zapowiedziała wówczas, że zwróci się do Sejmu o powołanie komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery Amber Gold.
Kto poprze?
Według wcześniejszych deklaracji, Platforma i Kukiz'15 są za powołaniem komisji śledczej ws. Amber Gold, choć PO chce rozszerzyć wniosek o sprawę związaną z aferą SKOK-ów. PSL nie podjęło jeszcze decyzji w tej sprawie, a Nowoczesna będzie za, jeśli w tej sprawie pojawią się "wątki polityczne".
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24