400 tysięcy wniosków o przekazanie 1 procenta podatku dla organizacji pożytku publicznego zostało negatywnie zweryfikowanych przez skarbówkę - poinformował na Twitterze senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza. Jak podkreślił, to dane Ministerstwa Finansów przekazane w odpowiedzi na interwencję poselską w sprawie przekazywania środków z 1 proc. na rzecz OPP.
"400 tysięcy wniosków o przekazanie 1 proc. dla organizacji pożytku publicznego zostało negatywnie zweryfikowanych przez skarbówkę. To dane ujawnione przez Min. Finansów w odpowiedzi na interwencję ws. blokady przekazywania środków z 1 proc. na rzecz OPP" - czytamy we wpisie Krzysztofa Brejzy na Twitterze.
Wyjaśnienia ministerstwa
W zamieszczonej przez Krzysztofa Brejzę odpowiedzi resortu czytamy, że "w 2020 roku odnotowano znaczący wzrost zarówno liczby podatników wnioskujących o przekazanie 1 proc. podatku dochodowego od osób fizycznych na rzecz organizacji pożytku publicznego, jak również łącznej kwoty dystrybuowanych środków".
"W rozliczeniu rocznym za 2018 r. organizacje pożytku publicznego otrzymały łącznie 874,4 mln zł od 14,5 mln podatników, a w rozliczeniu rocznym za 2019 r. – 907 mln zł. Wsparło je 14,8 mln podatników. Tym samym sytuacja organizacji pożytku publicznego obiektywnie nie uległa pogorszeniu mimo obowiązującego stanu pandemii" - napisała w odpowiedzi podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej Anna Chałupa.
Anna Chałupa przypomniała, że "jednym z warunków, który musi być spełniony, aby naczelnik urzędu skarbowego przekazał środki z 1 proc. podatku wskazanej przez podatnika organizacji pożytku publicznego jest zapłata w pełnej wysokości podatku należnego stanowiącego podstawę obliczania wnioskowanej kwoty".
"Zapłata podatku musi nastąpić nie później niż w terminie dwóch miesięcy od upływu terminu dla złożenia zeznania podatkowego. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy zaległość podatkowa w tym podatku nie przekroczyła kwoty 8,07 zł" - tłumaczyła.
"Oznacza to, że przekazanie wnioskowanej przez darczyńcę kwoty na rachunek bankowy wyznaczonej organizacji pożytku publicznego powinno być poprzedzone zapłatą podatku do urzędu skarbowego. Dokonywanie wpłaty po upływie wskazanego terminu uniemożliwia dystrybucję środków" - napisała.
Anna Chałupa zwróciła też uwagę na inne przepisy. Według przytaczanych przez nią regulacji istnieje "konieczność zaniechania dystrybucji na rzecz organizacji pożytku publicznego, która nie dokonała zgłoszenia numeru rachunku bankowego zgodnie z obowiązującymi regulacjami".
Podsekretarz dodała też, że do odstąpienia od przekazania kwot 1 proc. podatku dochodzi także w przypadku, gdy wyznaczona przez darczyńcę organizacja nie figuruje w wykazie OPP, który publikuje Minister Finansów, lub została z niego usunięta.
"Podsumowując, w przypadku braku spełnienia wskazanych warunków przez darczyńcę lub beneficjenta środków, organ podatkowy odstępuje od przekazania wskazanej kwoty 1 proc. podatku na rachunek organizacji pożytku publicznego" – wyjaśniła.
"Informuję, że według danych pochodzących z urzędów skarbowych negatywnie zweryfikowano łącznie 398 225 wniosków o przekazanie 1 proc. podatku dochodowego od osób fizycznych za 2019 r. na rzez organizacji pożytku publicznego" – czytamy w odpowiedzi.
Podsekretarz dodała jednak, że w każdym z tych przypadków wystąpiły przesłanki uniemożliwiające przekazanie darowizn.
Kontrowersyjne zmiany
Zeszły rok był pierwszym, w którym organizacje pożytku publicznego nie otrzymały informacji, z których urzędów skarbowych pochodziły odliczenia 1 procenta podatku. Zmiana wywołała poruszenie wśród niektórych fundacji, które skierowały petycję do ministra finansów Tadeusza Kościńskiego.
Jak wyjaśniono, "dla osób potrzebujących, które w krytycznych życiowych okolicznościach poszukują finansowego wsparcia, taka informacja była na wagę złota". Pozwalała bowiem weryfikować skuteczność prowadzonych apeli i zbiórek.
Dlatego część organizacji zwróciła się z prośbą o przywrócenie dostępu do danych urzędów skarbowych. Fundacje w ostatnich latach otrzymują coraz mniej informacji o konkretnych źródłach wpłat. Przepisy dotyczące ochrony danych osobowych (RODO) uniemożliwiły organizacjom udostępniania podopiecznym informacji o darczyńcach.
W 2020 roku nie otrzymały jednak nawet informacji o urzędach skarbowych, z których pochodziła wpłata.
Pojawiły się także wątpliwości co do kwot przekazanych OPP przez fiskusa. Dotychczas środki były przekazywane fundacjom bezpośrednio przez poszczególne urzędy skarbowe. Od 2020 odpowiada za to jeden urząd - Centrum Kompetencyjne Rozliczeń w Bydgoszczy. Podopieczny fundacji ma więc dostęp do informacji o kwocie przelewu na jego subkonto, ale nadawcą za każdym razem jest urząd w Bydgoszczy.
Według przedstawicieli resortu finansów przekazanie kompetencji naczelnikowi urzędu w Bydgoszczy miało usprawnić proces przekazywania darowizn.
Zmiany wywołały jednak duże wątpliwości wśród podopiecznych organizacji.
"Niestety. W tym roku pierwszy raz fundacje nie dostawały pieniędzy bezpośrednio z urzędów skarbowych, ale z Centrum Kompetencyjnego Rozliczeń w Bydgoszczy. Bez możliwości weryfikacji, z którego urzędu skarbowego była wpłata, ani kto jej dokonał. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że w tym roku znakomita większość beneficjentów 1 procenta dostała tych pieniędzy znacznie mniej niż w latach ubiegłych. I to nie mniej o 5 procent... nie o 10 procent. Są osoby, które zanotowały spadek o 80 procent" - czytamy we wpisie Agnieszki Jóźwickiej, mamy 4,5-letniego niepełnosprawnego chłopca.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: tvn24