PiS chce, aby władze banków, które podniosły opłaty dla klientów, wytłumaczyły się ze swoich decyzji w Sejmie. - Klienci chcą się dowiedzieć dlaczego nagle skoczyły marże i opłaty - argumentuje Andrzej Jaworski, szef sejmowej komisji finansów. - Nie mają ku temu podstaw. Komisja powinna ich przepytać - uważa Paweł Szałamacha, minister finansów.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości chcą, by przedstawiciele banków wytłumaczyli się przed sejmową Komisją Finansów Publicznych z podnoszeni opłat dla klientów po wprowadzeniu podatku bankowego. Taryfy zmieniło już kilka banków, w tym PKO BP.
Posłowie powołują się na art. 14 ustawy o podatku bankowym, który zakazuje bankom przerzucania kosztów nowej daniny na klientów.
Wezwani do Sejmu
Minister finansów Paweł Szałamacha pytany dziś o tę kwestię w Sejmie stwierdził, że sejmowa komisja finansów powinna spotkać się z prezesami banków, bo podnoszą one opłaty dla klientów, "a nie ma ku temu podstaw". - W związku z tym komisja powinna ich przepytać - powiedział Paweł Szałamacha. Z kolei Andrzej Jaworski, szef sejmowej komisji finansów twierdzi, że banki "nieprzypadkowo" podnoszą obecnie opłaty dla klientów. - Banki podnosiły, mówiły dlaczego podnoszą, ale podnoszą także teraz i wiemy, że będą podnosić - powiedział Jaworski. Pytany przez reporterkę TVN24, czy banki będą słuchały opinii komisji skoro są instytucjami wolnorynkowymi, odpowiedział: - Pani redaktor, czy pani jest po stronie klientów, czy po stronie banków?
I dodał, że klienci chcą się dowiedzieć dlaczego nagle skoczyły marże i opłaty. - Mamy do tego prawo - dodał Jaworski. Z kolei lider Nowoczesnej Ryszard Petru ocenił, że Prawo i Sprawiedliwość chce "ręcznie sterować" instytucjami działającymi na wolnym rynku. Przypomniał, że opozycja przestrzegała rząd, że wprowadzenie podatku bankowego spowoduje podniesienie opłat i odbije się na portfelach klientów. - Na całym świecie tak było. W Polsce podatek jest bardzo wysoki. Dziś przeciętny polski kredytobiorca płaci o 1,5 tys. zł rocznie więcej niż płacił przed wprowadzeniem tego podatku - uważa Petru.
Podatek bankowy
Uchwalona niedawno ustawa o podatku od niektórych instytucji finansowych przewiduje, że od lutego 2016 r. m.in. banki, firmy ubezpieczeniowe, SKOK-i i firmy pożyczkowe będą obłożone tzw. podatkiem bankowym, wynoszącym rocznie 0,44 proc. wartości ich aktywów. Zgodnie z ustawą opodatkowaniem zostaną objęte banki (krajowe, oddziały banków zagranicznych, oddziały instytucji kredytowych), zakłady ubezpieczeń i reasekuracji, spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe oraz firmy pożyczkowe. W przypadku banków oraz spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych wartość aktywów wolnych od podatku wynosi 4 mld zł. Dla ubezpieczycieli jest to 2 mld zł, a dla firm pożyczkowych - 200 mln zł. Zwolniony z podatku bankowego został Bank Gospodarstwa Krajowego oraz ewentualnie inne banki państwowe, które mogą powstać w przyszłości. Ustawa zakłada m.in., że firmy ubezpieczeniowe i pożyczkowe nie będą mogły się sztucznie dzielić, by uniknąć podatku. Limit aktywów (odpowiednio 2 mld zł i 200 mln zł), powyżej których będą płacić podatek, dotyczy nie pojedynczych firm, ale całej grupy kapitałowej.
Autor: msz/ / Źródło: TVN24, PAP,
Źródło zdjęcia głównego: tvn24