Chcemy wypracować naprawdę mądre rozwiązanie. Nie chcielibyśmy wprowadzać ograniczenia handlu we wszystkie absolutnie niedziele, więc jesteśmy skłonni poprzeć naprzemienny zakaz, czyli np. co drugą niedzielę - stwierdziła Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Rafalska pytany była o stanowisko rządu wobec projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. - W kształcie jakim został złożony nie będzie ostatecznie przyjęty. Zrozumiała to też "Solidarność", która zgłasza pewne zmiany, poszerza krąg wyłączeń, wycofuje się z kary więzienia na rzecz kar finansowych - stwierdziła w rozmowie z RMF FM.
W poszukiwaniu "mądrego rozwiązania"
- Chcemy wypracować naprawdę mądre rozwiązanie. Nie chcielibyśmy wprowadzać ograniczenia handlu we wszystkie absolutnie niedziele, więc jesteśmy skłonni poprzeć naprzemienny zakaz, czyli np. co drugą niedzielę - zaznaczyła.
- Ja wiem, że bardzo wygodnie jest robić zakupy w niedziele, ale musimy pamiętać o rzeszy pracowników, którzy pracują ciągle w systemie świątecznym, niedzielnym - dodała.
Rafalska podkreśliła, że w tej sprawie czeka jeszcze na stanowiska innych resortów, w tym ministerstwa rozwoju.
W październiku 2016 roku Sejm skierował obywatelski projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele do prac w komisjach sejmowych.
Ograniczenia handlu w niedziele
Zgodnie z projektem, zakaz handlu w niedziele miałby dotyczyć większości placówek handlowych. W projekcie przewidziano szereg odstępstw od zasady zakazu handlu. Handel będzie mógł się odbywać w dwie kolejne niedziele poprzedzające święta Bożego Narodzenia, w ostatnią niedzielę przed Wielkanocą, w ostatnią niedzielę stycznia, czerwca, sierpnia oraz w pierwszą niedzielę lipca. W projekcie proponuje się, aby w wigilię Bożego Narodzenia (chyba, że przypada w niedzielę) oraz Wielką Sobotę "handel oraz wykonywanie innych czynności sprzedażowych" mógłby się odbywać do godz. 14.
Wyjątki od zakazu
Ponadto odstępstwa dotyczyłyby też m.in.: sklepów, gdzie handel prowadzi wyłącznie przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą (z wyłączeniem franczyzobiorców i ajentów), stacji benzynowych (z pewnymi obostrzeniami), sklepików z pamiątkami i dewocjonaliami, piekarni zlokalizowanych przy zakładach produkcyjnych prowadzących sprzedaż produktów własnej produkcji do godz. 13.
Handel w niedzielę - wynika z projektu - mógłby też się odbywać m.in. w aptekach i punktach aptecznych. Wyjęte spod zakazu byłyby też m.in.: placówki handlowe, których powierzchnia nie przekracza 25 m kw., usytuowane w obiektach do obsługi pasażerów (m.in. w portach lotniczych i na dworcach); kwiaciarnie o powierzchni nieprzekraczającej 50 m kw., w których sprzedaż kwiatów stanowi minimum 30 proc. miesięcznego obrotu placówki. Zakaz miałby też nie obowiązywać platform ani portali internetowych sprzedających towary, które nie powstały w wyniku działalności produkcyjnej. Jak czytamy w projekcie, nieprzestrzeganie zakazu handlu oraz wykonywania innych czynności sprzedażowych w niedziele, wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę "podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".
Autor: tol/gry / Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock