Samorząd Mazowsza zaproponował podniesienie kapitału o 50 mln zł spółki zarządzającej lotniskiem w Modlinie. Wiceminister infrastruktury Mikołaj Wild mówi, że decyzje odnośnie do potencjalnego zaangażowania państwa w port lotniczy zostaną podjęte po jego wycenie.
We wtorek odbyło się Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. Spółka ma czterech akcjonariuszy, którymi są: Agencja Mienia Wojskowego (AMW), Województwo Mazowieckie, Państwowe Przedsiębiorstwo "Porty Lotnicze" (PPL) oraz Nowy Dwór Mazowiecki.
W trakcie posiedzenia samorząd Mazowsza zaproponował podniesienie kapitału spółki o 50 mln zł.
"Aby umożliwić rozwój lotniska i rozpocząć niezbędne inwestycje i remonty, zarząd spółki przedstawił dziś wniosek dotyczący proporcjonalnego podniesieniu kapitału przez wszystkich wspólników" - poinformował urząd. Dodano, że wspólnicy ze strony rządowej – PPL i AMW - nie wyrazili na to zgody.
- Wobec takiej postawy wspólników i mając świadomość tego, że niezbędne są środki nie tylko do rozbudowy terminala – ok. 20 mln zł, ale przede wszystkim na bieżące remonty – ok. 27 mln zł, samorząd województwa zaproponował jednostronne podniesienie kapitału. Jesteśmy gotowi wesprzeć rozwój lotniska kwotą 50 mln zł. To absolutnie konieczne, aby nie tylko rozwijać port, ale i zapewnić środki na bieżące modernizacje. Każdy kolejny miesiąc zwłoki uderza w lotnisko, a na to pozwolić nie można - wskazał cytowany w komunikacie wicemarszałek województwa mazowieckiego Wiesław Raboszuk.
Jak przekazano w komunikacie, po tej propozycji PPL zawnioskował o przerwę w Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Wspólników, która potrwa do 12 marca.
Bez decyzji Rady Nadzorczej
Dodano, że podczas zgromadzenia marszałek województwa Adam Struzik raz jeszcze poinformował PPL o gotowości samorządu województwa do odkupienia udziałów PPL.
W komunikacie przekazano, że podczas poniedziałkowej rady nadzorczej nie udało się podjąć decyzji o uruchomieniu kredytu w wysokości 47 mln zł, z poręczeniem województwa. Jak napisano, pieniądze te "miałyby zostać przeznaczone na budowę tymczasowego terminala oraz remonty i modernizacje pola ruchu naziemnego, czyli wszystkich dróg kołowania płaszczyzn postojowych i środkowej części pasa startowego".
"Nie przyjęto też planu generalnego dotyczącego m.in. niezbędnych inwestycji. W obu przypadkach od głosu wstrzymali się udziałowcy strony rządowej – PPL i Agencja Mienia Wojskowego" - napisano.
W komunikacie przekazano, że RN nie przyjęła także uchwały dotyczącej tzw. planu generalnego. "Każde lotnisko ma obowiązek sporządzić taki plan generalny, który niezbędny jest Ministerstwu Infrastruktury do prac związanych z polityką lotnictwa na terenie Polski. Taki plan był już procedowany od wielu miesięcy, rada była zapoznawana z postępem. Niestety również ta uchwała nie uzyskała większości. Ponownie samorządy były za, a strona rządowa wstrzymała się od głosu" - napisano.
"Należy docenić próbę wyjścia z impasu"
Wiceminister infrastruktury Mikołaj Wild w rozmowie z PAP przekazał, że "wszelkie decyzje, co do zaangażowania państwa i państwowych osób prawnych w port lotniczy w Modlinie, będzie można podjąć po tym, gdy będziemy wiedzieli, ile jest warta spółka Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin".
Dodał, że zlecił rozszerzenie prowadzonego w Modlinie przez EY badania due diligence o wycenę spółki. Według wcześniejszych informacji badanie to ma zakończyć się pod koniec marca tego roku.
Wild, pytany o ocenę propozycji samorządu Mazowsza, dotyczącej jednostronnego podniesienia kapitału spółki o 50 mln zł, powiedział, że "należy docenić to, jako próbę wyjścia z impasu".
- Podwyższenie kapitału musi przejść test prywatnego inwestora. Dopiero wówczas będzie można ustalić, czy jest ono dopuszczalne - powiedział.
Jak tłumaczył wiceminister, "podwyższenie kapitału nie eliminuje podstawowego problemu związanego z zarządzaniem portem Modlin - czyli toksycznej zasady jednomyślności".
- Z punktu widzenia zarządzania portem Modlin istotniejszą i bardziej palącą kwestią jest zniesienie zasady jednomyślności, która powoduje blokadę decyzyjną - wyjaśnił.
Biuro prasowe PPL zapowiedziało, że swoje stanowisko przekaże w środę.
Propozycja zmiany zasad
Zdaniem wiceprezesa portu lotniczego Modlin Marcina Daniła, główny udziałowiec PPL prowadzi "grę" ze spółką obsługującą lotnisko. - Robi to z konkretnym planem - zablokowanie Modlina, by móc uzasadnić Radom. Tu nie ma innego racjonalnego wytłumaczenia - mówił Danił w programie "Bilans" TVN24 BiS.
Żeby zrozumieć, o co dokładnie chodzi w konflikcie wokół Modlina, należy przyjrzeć się udziałowcom lotniska. PPL, który jest przedsiębiorstwem Skarbu Państwa - ma 30 procent udziałów. Agencja Mienia Wojskowego, którego szefa wybiera premier - 34 procent. Po drugiej stronie jest Województwo Mazowieckie, w którym rządzi koalicja KO-PSL - 30 procent udziałów i gmina Nowy Dwór Mazowiecki - prawie 5 procent udziałów.
Pod koniec lutego br. Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" poinformowało, że formalnie zaproponowało pozostałym udziałowcom lotniska w Modlinie zmianę w sposobie podejmowania decyzji. Oznacza to, że obowiązująca w głosowaniach zasada jednomyślności zostałaby zastąpiona zasadą większości bezwzględnej.
Lotnisko w Modlinie obsłużyło w 2018 roku 3,081 mln pasażerów. Jedynym przewoźnikiem operującym na lotnisku jest Ryanair.
Autor: kris / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24