Zapraszamy na protest wszystkich pracowników handlu w dniach 28 i 29 marca 2024 roku. Protestujemy na DK74 - w sąsiedztwie magazynu centralnego Kauflandu i A1 - napisali związkowcy z OPZZ Konfederacja Pracy w Kauflandzie w mediach społecznościowych.
"Przed nami gorący okres strajków i protestów. Na pierwszy zapraszamy wszystkich pracowników handlu w dniach 28 i 29 marca 2024 r. Łączy nas jedno, z roku na rok pogarszające się warunki pracy. Protestujemy na DK74, w sąsiedztwie magazynu Centralnego Kauflandu i A1" - zapowiedzieli we wpisie na Facebooku związkowcy z OPZZ Konfederacja Pracy w Kauflandzie.
Zapowiedź protestu pracowników sieci Kaufland
"Żądamy uczciwego udziału w zyskach spółki i poprawy warunków pracy. Jak długo można wytrzymać pracując za trzech za 3 tys. zł z hakiem na rękę. Dość biednych wynagrodzeń, pracy za trzech, presji i zastraszania!" - dodali.
W zapowiedzi protestu napisano także, że "spółka Kaufland nie wydała list pracowników, które są niezbędne do przeprowadzenia Referendum Strajkowego" i według związkowców "to kolejne rażące naruszenie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych".
"Od 5 marca jesteśmy w kolejnym sporze zbiorowym dot. dodatku stażowego. Tym razem pracodawca także zlekceważył stronę społeczną i nie pojawił się na rokowaniach. Na tę okoliczność sporządzony został protokół rozbieżności, który przesłaliśmy do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej" - podali związkowcy.
Poprosiliśmy biuro prasowe sieci Kaufland o komentarz w tej sprawie, ale do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Pracownicy Biedronki i petycja
Jak podał "Fakt", "wyjścia na drogi i strajku nie wykluczają też pracownicy Biedronki", którzy "do portugalskich właścicieli sieci handlowej wysłali petycję z podpisami 4 tys. pracowników".
"Domagają się oni poprawy warunków pracy. Jeśli nie będzie reakcji, 'Solidarność' rozpocznie spór zbiorowy z zarządem. Pracownicy twierdzą, że są już zmęczeni pracą ponad siły za wynagrodzenie niewiele wyższe od płacy minimalnej. Domagają się podwyżek, przyznania premii osobom zatrudnionym przy ladach mięsnych, a także przyjęcia dodatkowych pracowników do sklepów" - napisano w gazecie.
Czytaj także: Rolniczy protest w całym kraju >>>
Oświadczenie sieci Kaufland
"Jesteśmy w ciągłym dialogu ze stroną społeczną, nie tylko przedstawicielami związków zawodowych, w celu zapewnienia stabilnych i konkurencyjnych rynkowo miejsc pracy. Naszym celem jako pracodawcy jest zachowanie atrakcyjności oferowanych warunków pracy m.in. poprzez regularne podwyżki pensji przy jednoczesnej ochronie miejsc pracy. Ta kwestia znajduje się od zawsze w centrum naszej uwagi i jest przejawem odpowiedzialności za wszystkich naszych pracowników. W niniejszym kontekście, jak również ze względów ekonomicznych, realizacja postulatów związku zawodowego nie jest możliwa" - napisało w oświadczeniu w odpowiedzi na zapytanie redakcji biznesowej tvn24.pl biuro prasowe sieci Kaufland.
Dodało, że firma podejmuje "rozmowy w celu rozwiązania tej kwestii w drodze porozumienia". "Głęboko wierzymy, że strona społeczna również będzie prowadzić dialog, uwzględniając sytuację ekonomiczną branży i firmy, realistyczność postulatów, a także dotychczasowe działania pracodawcy na rzecz zapewnienia stabilnych i konkurencyjnych warunków pracy wszystkim pracownikom firmy" - czytamy w oświadczeniu.
"Pozostajemy niezmiennie otwarci na konstruktywny dialog, a wszelkie sprawy dotyczące pracowników chcemy konsultować ze stroną społeczną, w dobrze rozumianym interesie wszystkich zatrudnionych" - napisał Kaufland.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock