W poniedziałek rząd zajmie się projektem ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych. Przewiduje on między innnymi objęcie przedsiębiorców oferujących tzw. "pakiety dynamiczne" takimi samymi obowiązkami, jakie mają organizatorzy turystyczni. Chodzi o agentów turystycznych i linie lotnicze.
Ustawa ma się stać najważniejszym aktem prawnym regulującym działalność organizatorów turystyki, pośredników turystycznych i agentów turystycznych.
Jakie zmiany?
Czym są "pakiety dynamiczne"?
Pakiety dynamiczne to coraz popularniejszy sposób organizowania wyjazdów, z tym że nie korzysta się z usług jednego biura podróży, ale transport, zakwaterowanie, usługi przewodnickie oraz dodatkowe atrakcje kupuje się u różnych podmiotów.
Turysta samodzielnie znajduje połączenie lotnicze lub autobusowe, a następnie szuka hotelu lub innego miejsca zakwaterowania. Do tego dochodzą inne atrakcje (np. bilety do Eurodisneylandu, na mecz piłkarski albo skipassy). W takich przypadkach każdą umowę zawiera się z innym podmiotem.
Świadczenie takich pojedynczych usług nie jest imprezą turystyczną, bo nie spełnia ono definicji zawartej w ustawie z 1997 r. o usługach turystycznych. Przez imprezę turystyczną ustawa rozumie bowiem co najmniej dwie usługi turystyczne tworzące jednolity program i objęte wspólną ceną i jeśli usługi te zawierają nocleg lub trwają ponad 24 godziny albo jeśli program przewiduje zmianę miejsca pobytu.
Przy pakiecie dynamicznym każda usługa jest traktowana inaczej – osobno rozważa się umowę z przewoźnikiem, osobno z hotelarzem, osobno z innymi podmiotami. Ponieważ wielu z tych usługodawców to firmy zagraniczne, to umowy z nimi podlegają najczęściej obcemu, lokalnemu prawu. Ochrona prawna klienta jest więc znacznie słabsza niż w przypadku zawarcia umowy z organizatorem turystyki w Polsce.
Autor: tol/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock