Produkcja przemysłowa w lutym spadła o 1,2 procent w ujęciu rocznym, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 0,4 procent - podał Główny Urząd Statystyczny.
Analitycy ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się wzrostu produkcji o 1,1 proc. rdr i wzrostu o 1,8 proc. mdm. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w lutym produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 1,0 proc. niższym niż w analogicznym miesiącu 2022 r. i o 0,9 proc. wyższym w porównaniu ze styczniem 2023 r.
Poszczególne kategorie
Produkcja przemysłowa w lutym spadła w 19 działach na 34. Według wstępnych danych spadek produkcji sprzedanej odnotowano m.in. w produkcji metali – o 23,8 proc., chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 20,2 proc., wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 15,2 proc., wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych – o 11,8 proc., papieru i wyrobów z papieru – o 11,7 proc., mebli – o 8,5 proc., komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 8,4 proc., w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę – o 4,7 proc.
Z kolei wzrost produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z lutym wystąpił w 13 działach, m.in. w produkcji urządzeń elektrycznych – o 24,5 proc., pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 15,0 proc., maszyn i urządzeń – o 11,1 proc., w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń – o 7,3 proc., w produkcji artykułów spożywczych – o 3,0 proc.
Komentarze ekonomistów
"Gdyby zastosować aptekarskie podejście, słaby wynik produkcji (-1,2 proc.) to w zasadzie efekt rewizji w dół poprzedniego miesiąca (na czym: na energii, a jakże). Gdyby to samo podejście kontynuować, teraz to już jest nawet lepiej (plus m/m w lutym). Indeks roczny jednak rzecz święta" - czytamy w komentarzu ekonomistów mBank Research.
"Spore rozczarowanie w produkcji przemysłowej, mamy spadek o 1,2 proc. w ujęciu rdr, zakładaliśmy minimalny wzrost, nasza prognoza i tak była jedną z niższych. Jesteśmy w takim momencie cyklu przemysłowego, że wchodzimy w okres niskich odczytów i to akurat nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem" - komentowała natomiast Urszula Kryńska z PKO BP.
"Patrząc na strukturę danych ewidentnie energetyka ciągnęła dane w dół, ale w przetwórstwie przemysłowym też mieliśmy ujemną dynamikę. Efekt kalendarzowy był w lutym neutralny, a w poprzednim miesiącu dane były pod jego pozytywnym wpływem, więc częściowo hamowanie wynikało z efektów kalendarzowych" - czytamy.
"Spadki mamy głównie w produkcji metali, chemikaliów, drewna, papieru, mebli. Można powiedzieć, że częściowo są to towary konsumpcyjne, a sektor konsumpcyjny na świecie ma się w ostatnim czasie gorzej. Jeśli chodzi o wzrosty to widać je w energetyce, produkcji samochodów - to ciągle te elementy sektora, które są pod pozytywnym wpływem odblokowywania łańcuchów dostaw" - ocenia.
Zdaniem ekonomistki "w marcu efekt kalendarzowy będzie neutralny, w kwietniu negatywny". "Wydaje się zatem, że w kolejnych miesiącach produkcja powinna pozostać na niskim poziomach" - dodaje.
Także analitycy banku ING Banku Śląskiego zwrócili uwagę na efekt kalendarzowy. "W lutym produkcja przemysłowa spadła 1,2 proc. rdr. Kalendarz nie był już tak łaskawy jak w styczniu. Górnictwo +3,5 proc. rdr, ale przetwórstwo -0,9 proc. rdr. Wpisuje się to w scenariusz spadku PKB w ujęciu rocznym w I kw. 2023 r." - napisali.
Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego porównali natomiast dane z Polski do tych z innych państw regionu. "Produkcja przemysłowa spadła w lutym o 1,2 proc. Osłabienie przemysłu w Polsce jest umiarkowane na tle Grupy Wyszehradzkiej. Już w styczniu Czechy i Węgry zanotowały niewielkie spadki produkcji, podczas gdy na Słowacji obserwujemy załamanie" - wymieniali.
"Marzec przyniesie dołek spowolnienia – w II kwartale wzrost powinien lekko przyśpieszać. Wyniki prawdopodobnie wciąż będą jednak słabe. Mankamentem jest słaby popyt w kraju – wielkość nowych zamówień jest dużo niższa niż przed rokiem" - czytamy.
"Kondycja przemysłu będzie mocno uzależniona od nakładów inwestycyjnych przedsiębiorstw. Największe wzrost aktywności obserwujemy obecnie wśród producentów dóbr kapitałowych np. w sektorze maszynowym. Równocześnie spada aktywność w branżach związanych z budownictwem" - podkreślili.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock