PiS wycofuje się z opłaty paliwowej. Kaczyński: będziemy szukać innych metod

Dolata: opłata wyniesie 20 groszy plus VAT na litrze
Dolata: opłata wyniesie 20 groszy plus VAT na litrze
Źródło: tvn24
Zapadła decyzja o wycofaniu projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Projekt ustawy wprowadzał nową opłatę paliwową w wysokości 20 groszy za litr.

- Zapadła decyzja o wycofaniu ustawy benzynowej. Będziemy szukać innych metod na zgromadzenie środków potrzebnych na budowę. Na pewno nie będziemy sięgać do kieszeni obywateli - powiedział PAP prezes PiS.

Projekt ustawy

W poniedziałek po południu odbyło się spotkanie władz Prawa i Sprawiedliwości w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej. Wzięli w nim udział m.in. premier Beata Szydło, marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu, szef Komitetu Wykonawczego PiS Joachim Brudziński. Terlecki pytany przez dziennikarzy po spotkaniu o wycofanie projekt ws FDS powiedział: "Nie chcemy, aby obywatele sądzili, że sięgamy do ich kieszeni, nic takiego nie planowaliśmy. Ta podwyżka zresztą była bardzo hipotetyczna, praktycznie miało jej i tak nie być mimo tej zmiany, ale żeby uspokoić nastroje wycofujemy".Dopytywany, czy decyzja ta wynika z protestów, szef klubu PiS odpowiedział, że w tej sprawie nie było nadzwyczajnych protestów. - Był spór - dodał.

- Kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości podjęło decyzję o wycofaniu ustawy paliwowej, co nie oznacza, że wycofujemy się z konieczności pomysłu wsparcia samorządów, szczególnie tam, gdzie to wsparcie jest niezbędne do tego, aby polepszyć jakość i stan dróg gminnych, powiatowych. Ale tutaj decyzja zapadła, że to wsparcie na pewno będzie miało miejsce, natomiast nie poprzez kieszenie Polaków - powiedział z kolei wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.

Zaznaczył, że to dobra informacja dla tych, którzy namawiali, by z ustawy się wycofać, np. dla rolników, tych co rozpoczynają wakacje. Jego zdaniem, to zabierze opozycji "paliwo do podsycania niepotrzebnych emocji społecznych".

Kontrowersyjny projekt

W ubiegłym tygodniu grupa posłów PiS złożyła w Sejmie projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych, który zakładał m.in. dofinansowanie budowy lub przebudowy dróg lokalnych oraz mostów na drogach wojewódzkich. Fundusz miała zasilać nowa opłata paliwowa w wysokości 20 groszy za litr. Wraz z VAT podniosłoby to ceny paliw o 25 groszy. Projektodawcy szacowali, że stawka opłaty drogowej zapewni wpływy w wysokości ok. 4-5 mld zł rocznie. Połowa kwoty miała zostać przeznaczona na Fundusz Dróg Samorządowych, natomiast reszta wpływów miała zasilić Krajowy Fundusz Drogowy.W uzasadnieniu projektu podkreślono, że "zaproponowane zmiany mają zapewnić większą ilość oraz stabilność środków finansowych na dofinansowanie dróg samorządowych oraz zwiększenie elastyczności w wydatkowaniu tych środków dzięki rezygnacji z planowania corocznego".

Opozycja nie zostawiła na projekcie ustawy suchej nitki. Nazwała go ”Paliwem plus", "podatkiem wprowadzonym pod osłoną wakacji”, ”łupieniem Polaków".

Polacy nie chcą opłaty

Jak wynika z sondażu Kantar Millward Brown dla "Faktów" TVN i TVN24, zdecydowana większość, bo 74 procent badanych opowiedziało się przeciw wprowadzeniu nowej opłaty paliwowej. Za nowymi przepisami było 18 procent ankietowanych, niezdecydowani stanowili 8 procent respondentów.

Badanie przeprowadzono między 11 a 12 lipca 2017 na reprezentatywnej próbie 1008 mieszkańców Polski, w wieku 18 lat i więcej.

Wyniki badania Kantar Millward Brown
Wyniki badania Kantar Millward Brown
Źródło: tvn24

Autor: tol/ms / Źródło: PAP

Zobacz także: