Do likwidacji otwartych funduszy emerytalnych (OFE) może nie dojść w tej kadencji Sejmu - donosi poniedziałkowa "Rzeczpospolita". Z kolei "Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że wkrótce na legislacyjną ścieżkę trafi projekt o emeryturach pracowniczych, a zmiany w OFE mają trafić na nią za jakiś czas, albo w ogóle.
Zgodnie z zapowiedziami wicepremiera Mateusza Morawieckiego, reforma OFE miała polegać na przekazaniu 25 proc. ich aktywów Funduszowi Rezerwy Demograficznej, a 75 proc. Polakom w formie indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego (IKZE).
"Rz" zwraca jednak uwagę, że bazowy scenariusz reformy emerytalnej na najbliższe lata zakłada już jedynie uruchomienie pracowniczych planów kapitałowych (PPK).
Ministerstwo Rozwoju choć nie potwierdza informacji gazety, a przedstawiciele biura prasowego resortu zapewniają, że nie ma planów odejścia od likwidacji OFE, to potwierdzają, że nie ma też ostatecznych ustaleń w sprawie reformy emerytalnej.
Niepewność przedsiębiorców
Eksperci pozytywnie oceniają wprowadzenie pracowniczych planów kapitałowych. - Zakładamy wysoki poziom udziału Polaków w tych programach. Corocznie wszystkie PPK mogłyby być zasilane 5-15 mld zł, co byłoby zauważalną kwotą z perspektywy rynku kapitałowego i gospodarki - ocenia w rozmowie z gazetą Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. "Rz" zauważa, że w gorszej sytuacji znajdują się przedsiębiorcy. Wiążących projektów ustaw wciąż nie ma i nie wiedzą, czy w związku z uruchomieniem PPK nie będą musieli podnosić pensji pracownikom, żeby zrekompensować im 2 proc. odkładane z własnej kieszeni na emeryturę (pracodawcy płaciliby składkę w wysokości 1,5 proc.). Do PPK będzie trzeba zapisać każdego pracownika.
Z kolei według "Dziennika Gazety Prawnej", w ciągu miesiąca dokument o PPK powinien zostać upubliczniony.
Autor: mb/ms / Źródło: Rzeczpospolita, Dziennik Gazeta Prawna.
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock