Działalność części uzdrowisk zagraża naturze. Ścieki wytwarzane po zabiegach są traktowane jak komunalne lub bytowe. Jak zauważają eksperci siarczany i chlorki pochodzące z zakładów leczniczych to ścieki przemysłowe, które nieodpowiednio odprowadzane niszczą kanalizację i degradują środowisko.
W Polsce funkcjonuje 45 uzdrowisk. Z roku na rok z ich usług korzysta coraz więcej osób: w 2012 r. było to już ponad 670 tys. kuracjuszy. Po przeprowadzanych zabiegach z wykorzystaniem wód leczniczych powstają tzw. ścieki pokąpielowe, które mogą zawierać szkodliwe dla środowiska związki i substancje chemiczne (w Polsce największą popularnością cieszą się tzw. kąpiele siarczkowe - zabiegi z wykorzystaniem wód leczniczych zawierających związki siarki i chloru).
Ścieki pokąpielowe czy komunalne?
Takie ścieki należy - zdaniem naukowców - kwalifikować jako ścieki przemysłowe, badać ich skład i, w zależności od stopnia inwazyjności, odpowiednio oczyszczać. Część ścieków rzeczywiście będzie można zaliczyć do mało inwazyjnych i w kontrolowany sposób wpuścić do kanalizacji komunalnej, jednak bezpiecznie dla środowiska można to zrobić dopiero po odpowiednim przebadaniu próbek. NIK wskazuje, że są uzdrowiska, które tego nie robią, uznając bezdyskusyjnie i bezproblemowo - bez żadnych ekspertyz - ścieki wypływające z sanatoriów za komunalne. Najwyższa Izba Kontroli negatywnie ocenia skontrolowane gminy uzdrowiskowe i ich przedsiębiorstwa wodociągowo - kanalizacyjne. W jej ocenie nie dbały kompleksowo o odpowiedni, dostosowany do zawartości i uciążliwości dla środowiska, sposób odprowadzania i pozbywania się ścieków po zabiegach sanatoryjnych. Tylko niektóre gminy podejmowały działania, zmniejszające uciążliwość ścieków dla środowiska. Zabiegi z wykorzystaniem wód leczniczych, zawierających liczne związki chemiczne (głównie chloru i siarki), które mogą negatywnie wpływać na środowisko, wykonywano we wszystkich skontrolowanych przez NIK sześciu gminach uzdrowiskowych (Ciechocinek, Busko - Zdrój, Solec - Zdrój, Krynica Zdrój, Solina, Jelenia Góra). Tylko w dwóch gminach, w Ciechocinku i w Solcu, zbudowano odrębne sieci kanalizacyjne, doprowadzające ścieki pokąpielowe do oczyszczalni, w których podczyszczano je do parametrów pozwalających na ich wprowadzenie do środowiska naturalnego. Pozostałe gminy błędnie kwalifikowały ścieki pokąpielowe do bytowych i wysyłały je do kanalizacji i oczyszczalni komunalnych. W rezultacie nieoczyszczone ze szkodliwych siarczanów i chlorków wody trafiały do środowiska, powodując jego degradację.
W Busku - Zdroju Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej do jesieni 2013 r. przyjmowało ścieki z uzdrowisk, mimo iż z trzech różnych analiz (przeprowadzanych w latach 2010 - 2013) jasno wynikało, że nie mogą one trafiać do kanalizacji komunalnej. Ścieki z wysokimi stężeniami chlorków i siarczanów, powodują korozje betonu, studzienek żelbetonowych i kanałów miejskiej sieci kanalizacyjnej.
W trzech pozostałych gminach (Krynica Zdrój, Solina i Jelenia Góra) problemu ścieków po zabiegach sanatoryjnych w ogóle nie zauważano. Wszystkie ścieki były odprowadzane do oczyszczalni komunalnych, gdzie mieszano je z innymi ściekami. W gminach tych nie planowano żadnych rozwiązań - budowy, rozbudowy, ani modernizacji - które miałyby na celu zorganizowanie gospodarki ściekowej, uwzględniającej oczyszczanie ścieków pokąpielowych.
Problem ścieków pokapielowych dostrzeżono w Ciechocinku, Busko-Zdroju i Solec-Zdroju. Ścieki z sanatoriów tłoczono do stawu retencyjnego ścieków pokąpielowych.
Nowe zasady
W Ciechocinku natomiast jest dwutorowy system kanalizacji: oprócz kanalizacji sanitarnej, przeznaczonej dla typowych ścieków komunalnych, działa kanalizacja solankowa, która odprowadza solankę z 15 sanatoriów na teren oczyszczalni, gdzie wybudowano specjalny reaktor do jej oczyszczania. Oczyszczone ścieki odprowadzane są bezpośrednio z oczyszczalni do rzeki Wisły.
Według dokumentów z gminy Busko - Zdrój, od 1991 r., kiedy to została wybudowana oczyszczalnia ścieków pokąpielowych, odseparowywano nieczystości z uzdrowisk od komunalnych. NIK ustaliła jednak, że do 2013 r. gminne przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne przyjmowało ścieki z sanatoriów. Działo się tak dlatego, że nie wszystkie sanatoria mogły odprowadzać ścieki pokąpielowe do dedykowanej im oczyszczalni, bo nie miały właściwej infrastruktury technicznej.
Zdaniem NIK, sposobów na rozwiązanie tego problemu jest kilka. Pierwszy, to ten, by Minister Zdrowia wydawał decyzję o prowadzenia lecznictwa uzdrowiskowego zależącą od tego, czy wykazano właściwie prowadzonej gospodarki ściekami po zabiegach leczniczych. Do tego pomocne byłoby wprowadzenie przepisów, które unormowałyby to jak traktować ścieki sanatoryjne. Miałoby to na celu, wprowadzenie obowiązku analizy ścieków ich składu w zależności od wyników i odpowiedniego sposobu oczyszczania.
Autor: pp / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stiopa / Wikipedia (CC BY-SA 3.0)