Najważniejszym ryzykiem dla krajowej inflacji jest rozwój sytuacji na rynku energii oraz przełożenie wyższych opłat za prąd na koszty firm i wzrost cen z perspektywy zwykłego Kowalskiego - wynika z raportu Narodowego Banku Polskiego. Z kolei najważniejszym czynnikiem ryzyka dla aktywności w polskiej gospodarce jest, zdaniem NBP, koniunktura globalna.
"Najważniejszym źródłem ryzyka dla aktywności gospodarczej w Polsce jest obecnie koniunktura globalna. Ponadto, tempo wzrostu gospodarczego obarczone jest niepewnością związaną z wysokością podaży pracy (liczbą - red.) imigrantów z Ukrainy" - napisano w dokumencie.
W poprzedniej wersji projekcji inflacji nie padła wzmianka o ewentualnych zagrożeniach dla wzrostu gospodarczego związanych z podażą pracy zza granicy. Obawy w tej sprawie potęguje możliwość migracji dużej części pracowników z Ukrainy do Niemiec.
"Z kolei głównym ryzykiem dla krajowej inflacji, oprócz wzrostu PKB za granicą, jest rozwój sytuacji na rynku surowców energetycznych oraz jego przełożenie na krajowe ceny energii. Bilans czynników niepewności wskazuje na możliwość wystąpienia nieco wyższej inflacji CPI (wzrost cen z punktu widzenia konsumenta - red.) i niższej niż w scenariuszu centralnym ścieżki dynamiki PKB" - dodano.
Partnerzy handlowi
NBP ocenia, że przyjęte założenia dotyczące stanu koniunktury u najważniejszych partnerów handlowych Polski obarczone są niepewnością, z przewagą ryzyka wolniejszego wzrostu gospodarczego.
"Do potencjalnych czynników niepewności należy zaostrzenie sporów handlowych i dalszy rozwój protekcjonizmu w handlu światowym, a także warunki opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Ze względu na międzynarodowe powiązania handlowe i finansowe, czynnikiem ryzyka dla założeń projekcyjnych jest również dalszy rozwój sytuacji w gospodarkach wschodzących, które w ostatnich miesiącach doświadczyły silnej deprecjacji kursów walut" - napisano.
W projekcji przyjęto, że brytyjski rząd osiągnie porozumienie z UE i relacje pomiędzy tymi gospodarkami pozostaną w dużym stopniu niezmienione przynajmniej do 2020 r., tj. do końca okresu przejściowego.
Podwyżka na raty
Zdaniem NBP na wzrost inflacji w Polsce oddziaływać będą także ceny energii dla gospodarstw domowych i firm. Projekcja banku centralnego zakłada jednak rozłożenie podwyżek cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na kilka lat.
"Od 2019 r. ceny z giełdy towarowej będą się stopniowo przekładać na podwyżki rachunków dla gospodarstw domowych. W projekcji założono bowiem, że, podobnie jak to miało miejsce w przeszłości, URE rozłoży wzrost cen energii elektrycznej w taryfach dla tej grupy podmiotów na kilka lat. Należy jednak zaznaczyć, że przy obecnej sytuacji na rynku energii elektrycznej prognozowanie przyszłego poziomu taryf URE dla gospodarstw domowych obarczone jest wyjątkowo wysoką niepewnością" - napisano.
"Od stycznia 2019 r. rachunek za energię elektryczną dla gospodarstw domowych zwiększą również rosnące koszty związane z zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego oraz wsparciem odnawialnych źródeł energii. Inflację cen energii podwyższy także wprowadzenie opłaty emisyjnej, która przyczyni się do dodatkowego wzrostu cen paliw w przyszłym roku. Oczekiwane w bieżącym roku zakończenie postępowania arbitrażowego pomiędzy PGNiG a Gazpromem będzie natomiast ograniczać skalę wzrostu cen gazu ziemnego dla gospodarstw domowych" - dodano.
Autor: mp//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock