Podwyżka płacy minimalnej od 1 stycznia 2019 roku nie skutkuje weryfikacją przyznanego już świadczenia wychowawczego - poinformowało we wtorek Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jak dodało, prawo do świadczenia będzie wydawane na cały okres od 1 października tego roku do 30 września 2019 roku na podstawie dochodu z 2017 roku.
Rząd przyjął we wtorek rozporządzenie w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2019 roku. Od 1 stycznia ma ono wynosić 2250 złotych.
Nie będzie to jednak oznaczało zmian dla osób, które otrzymają wsparcie z programu 500 plus na nowy okres świadczeniowy trwający od 1 października br. do 30 września 2019 roku. Decyzje będą bowiem obowiązywały na cały okres.
Ponadto, jak przypomniał resort we wtorkowym komunikacie, prawo do świadczenia na pierwsze dziecko, na nowy okres świadczeniowy, jest wyliczane na podstawie dochodu z 2017 roku.
Samotni rodzice
Po wzroście minimalnej pensji do 2250 złotych może się okazać, że rodzice samotnie wychowujący jedno dziecko, którzy zarabiają minimalne wynagrodzenie, będą przekraczali próg uprawniający do pobierania świadczenia 500 plus.
Przy umowie o pracę pensja w wysokości 2250 zł brutto, po odliczeniu składek i kosztów po stronie pracodawcy, wynosi 1633,78 zł netto. Przy założeniu, że samotny rodzic wychowuje jedno dziecko, wychodzi zatem, że dochód na osobę w rodzinie to ok. 817 zł netto.
Tymczasem próg uprawniający do pobierania świadczenia na pierwsze dziecko to maksymalnie 800 zł netto na członka rodziny.
Hipotetycznie taka sytuacja może mieć miejsce w 2020 roku, kiedy prawo do świadczenia 500 plus na pierwsze dziecko, na nowy okres świadczeniowy (1 października 2020 - 30 września 2021), będzie wyliczane na podstawie dochodu z 2019 roku.
Należy jednak pamiętać, że w tym czasie może dojść także do podniesienia progów uprawniających do świadczenia na pierwsze dziecko.
"Program jest źle skonstruowany"
Zdaniem Andrzeja Radzikowskiego z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych "program 500 plus jest źle skonstruowany".
- Od początku mówiliśmy, że powinna być tutaj "zasada złotówka za złotówkę", tak jak się poprzednio w koalicji PO-PSL udało się przekonać w sprawie zasiłków rodzinnych - powiedział gość programu "Bilans" w TVN24 BiS.
Ta zasada mówi, że po przekroczeniu progu uprawniającego do danego świadczenia, uprawniony nie traci go w całości, a jedynie zmniejsza się jego wysokość (o kwotę przekroczenia).
Autor: mb//bgr / Źródło: tvn24bis.pl