Dla mnie ważne jest, aby Trybunał Konstytucyjny podjął jak najszybciej decyzję i cały czas zakładam, że to się stanie i po wyborach Polska te środki z Komisji Europejskiej otrzyma - powiedział w programie "Jeden na Jeden" na antenie TVN24 prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys, pytany o kwestię pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Szef PFR odniósł się także do sytuacji finansowej funduszu w związku prefinansowaniem projektów w ramach KPO.
Paweł Borys, pytany o to, czy brak pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy w tej kadencji jest największą porażką rządu Zjednoczonej Prawicy i premiera Mateusza Morawieckiego, odpowiedział: "nie, bo rząd zrealizował wszystkie kamienie milowe, aby środki otrzymać".
Paweł Borys o KPO
Na uwagę, że tak nie jest, doprecyzował, że mówił o tych "po stronie rządowej". - Parlament przyjął zmiany w ustawie (o Sądzie Najwyższym - red.), jak wiemy prezydent skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Nie chce komentować tego procesu legislacyjnego, dla mnie ważne jest, aby TK podjął jak najszybciej decyzję i cały czas zakładam, że to jednak się stanie i po wyborach Polska te środki z Komisji Europejskiej otrzyma - mówił.
- Ja jako prezes PFR, jeżeli chodzi o KPO, nie mam specjalnych dylematów. Ustawa, która wdraża KPO, mówi, że PFR finansuje KPO. Wszystkie te inwestycje, które są w tym planie zapisane, mają zagwarantowane finansowanie - stwierdził Paweł Borys.
Dopytywany o to, ile do tej pory PFR wydał na prefinansowanie projektów z KPO, odpowiedział, że "w tej chwili jest to kwota około 5 mld złotych". Na uwagę, że KPO to 160 mld zł, odpowiedział, że "ten proces startuje tak naprawdę od początku roku".
- To był moment, gdy były głównie rozpisywane przetargi, następowało podpisywanie kontraktów. Rzeczywiście widzimy, że w kolejnych kwartałach to zapotrzebowanie będzie bardzo znaczące, to może być w przyszłym roku kilkadziesiąt miliardów złotych - mówił.
Borys: na koncie mamy 20 mld zł w tej chwili
Szef PFR był pytany w tym kontekście o sytuację finansową funduszu. - Na koncie mamy 20 miliardów złotych w tej chwili. To są środki, które otrzymaliśmy ze spłat tarczy. Dyskutujemy z Ministerstwem Finansów, bo w przyszłym roku mamy spłatę obligacji z tarczy finansowej 17 miliardów złotych, czy przeznaczymy środki na spłatę tamtych obligacji, a część jeszcze na KPO, czy w jakiś innych proporcjach - dodał.
Wyjaśnił, że jeśli PFR nie ma środków na spłatę obligacji zaciągniętych, to zgodnie z zawartą z rządem umową środki na pokrycie zobowiązań wnosi MF.
Prezes pytany, czy PFR planuje emisję obligacji poinformował, że taka decyzja nie została podjęta.
- Nie podejmujemy żadnych działań związanych z emisją obligacji. Dyskutujemy z MF jak zarządzać płynnością w kontekście spłaty obligacji w przyszłym roku. Jeśli będzie potrzeba, to to zrobimy, ale teraz takiej potrzeby nie ma - powiedział Borys.
- Jeżeli byśmy założyli, że środki z KPO napłyną w perspektywie pierwszego kwartału przyszłego roku, to nie ma problemu, rzeczywiście gdyby ten proces się przedłużał, to PFR byłby zmuszony emitować obligacje – dodał prezes PFR.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24