Polski Ład stał się obiektem krytyki ze strony Kościoła katolickiego, bo dla duchownych program Zjednoczonej Prawicy oznacza wyższe podatki. Władze Kościoła są przeciwne objęciu księży 9-procentową składką zdrowotną i wytykają rządowi pominięcie przy konsultacjach. Materiał programu "Polska i Świat" w TVN24, przygotowany przez Martę Balukiewicz.
Sztandarowy projekt Prawa i Sprawiedliwości, czyli program Polski Ład, ma kolejnego, bardzo poważnego przeciwnika. Już nie tylko ekonomiści, samorządy, przedsiębiorcy i pracodawcy obawiają się negatywnych skutków zmian podatkowych będących częścią programu. Do grona przeciwników nowego systemu dołącza teraz Kościół katolicki. Krytyczną opinię w oficjalnym piśmie do premiera Mateusza Morawieckiego wyraził przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
Polski Ład - Kościół krytykuje zmiany w podatkach
"Z przykrością stwierdzam, że pomimo tego, iż ww. projekt dotyczy również sytuacji prawnej osób duchownych, ani Kościół katolicki, ani inne związki wyznaniowe nie zostały uwzględnione wśród kilkudziesięciu podmiotów, z którymi rząd przeprowadza konsultacje publiczne" - napisał abp Gądecki.
Choć głównym zarzutem, który podnosi w liście przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, jest brak konsultacji ustawodawców z Kościołem, to najmocniej wybrzmiewają argumenty dołączone do pisma w opinii prawnej. Została ona sporządzona przez ks. dr. hab. Piotra Stanisza, profesora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, na zlecenie Sekretariatu KEP. W opinii czytamy, że "proponowana zmiana spowoduje więc, że obciążenia duchownych, opłacających podatek zryczałtowany, wyraźnie wzrosną". A to, jak pisze podatkowy ekspert Konferencji Episkopatu Polski, stoi w sprzeczności z celem programu.
"Zasygnalizowany rozdźwięk pozostaje w sprzeczności z deklaracjami projektodawców, iż celem planowanych zmian jest stworzenie w Polsce sprawiedliwego systemu podatkowego, w którym podatki płacone są przez obywateli według zasad fair play, w wysokości adekwatnej do ich możliwości, w duchu sprawiedliwości społecznej" - ocenił ks. dr hab. Piotr Stanisz.
Podatki księży
- Wiele osób tak to odebrało, że kler broni się teraz za wszelką cenę i broni swego, to nie tak powinno być - komentuje ks. Jacek Prusak, jezuita, teolog. Bo zmiany podatkowe dotykają wszystkich, również wiernych. Ale Kościół krytykuje tylko te zmiany, które dotyczą jego ludzi.
- Polscy księża się budzą, bo nagle się okazuje, że będą musieli płacić podatki, tak jak każdy inny przeciętny obywatel - mówi Krzysztof Śmiszek z Lewicy. - Już nawet episkopat krytykuje rządzących za Polski Ład - zauważa z kolei Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej. Tymczasem minister finansów Tadeusz Kościński wskazywał wcześniej na konferencji prasowej, że "Polski Ład to podatkowe fair play wobec państwa".
Kościelni rachmistrzowie wyliczają, że po kieszeni uderzy księży wyższa, dziewięcioprocentowa składka zdrowotna liczona od dochodu i plan likwidacji odliczania jej od podatku, co w praktyce oznacza wzrost obciążeń o 7,75 proc.
- Księża płacą dzisiaj zryczałtowany podatek dochodowy liczony od wielkości parafii, natomiast przedsiębiorcy płacą procent od tego, co zarobią, ale mimo wszystko jest tak, że księża na pewno nie mają prawa być zadowoleni z tego, co rząd im zgotował w ramach Polskiego Ładu - wyjaśnia Maciej Samcik, dziennikarz ekonomiczny, autor bloga "Subiektywnie o finansach".
Krzysztof Śmiszek zwraca uwagę, że "podatek ryczałtowy w wysokości 200-300 złotych miesięcznie jest kpiną w porównaniu na przykład z kwiaciarką, fryzjerką czy mechanikiem samochodowym prowadzącym swój mały biznes, który musi płacić między 1500 a 2000 złotych podatku miesięcznie".
Polski Ład "zawiśnie na włosku"
Dla partii rządzącej wsparcie Kościoła było zawsze w cenie. Dlatego ten krytyczny głos wobec flagowego programu, który miał wynieść PiS w sondażach, musi być szczególnie dotkliwy. - I myślę, że to będzie głos, który może doprowadzić do tego, że Polski Ład zawiśnie na włosku - ocenia Śmiszek.
- Oczywiście wszystkich uwag należy wysłuchać, ja bym tego w ten sposób nie interpretował - mówi Jacek Ozdoba z Solidarnej Polski, członek Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Dariusz Joński nie wierzy, że wyższe podatki faktycznie dotkną duchownych. - PiS współpracuje z Kościołem i nawet jeśli tu podniesie, to gdzie indziej odda im - uważa poseł KO.
Ekspert podatkowy Konferencji Episkopatu Polski ma jednak pomysł, jak załatać dziurę w finansach ludzi Kościoła. Proponuje, by składki zdrowotne księży co najmniej częściowo były finansowane z Funduszu Kościelnego, czyli de facto z portfeli wszystkich podatników. - Kościół ma prawo mówić o podatkach, także ma prawo mówić o podatkach dla swoich urzędników, ale nie ma prawa domagać się ulg kosztem innych - podkreśla ks. Jacek Prusak.
Centrum Informacyjne Rządu, pytane o komentarz do listu przewodniczącego KEP, podkreśliło w stanowisku przesłanym Polskiej Agencji Prasowej, że projekt ustawy jest na razie w fazie konsultacji. "Trwają konsultacje projektu i ten list jest elementem stanowiska w ramach tych konsultacji. Ostateczny kształt projektu wciąż jest opracowywany" - mogliśmy przeczytać w stanowisku CIR przesłanym PAP w sobotę.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock