- Patrzymy na możliwość otwierania ogródków w restauracjach, na możliwość funkcjonowania ludzi na otwartej przestrzeni - powiedziała w Radiu ZET wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk. W ten sposób odpowiedziała na pytanie o możliwość otwarcia lokali gastronomicznych. Jej zdaniem trzeba się jednak uzbroić w cierpliwość. Podobnie wygląda sytuacja branży weselnej.
Wiceminister Olga Semeniuk była pytana, kiedy zostaną otwarte lokale gastronomiczne. - Patrzymy tutaj na możliwość otwierania ogródków w restauracjach, na możliwość funkcjonowania ludzi na otwartej przestrzeni. Myślę, że to będzie ten etap. Tutaj musimy się uzbroić w cierpliwość - powiedziała.
- Zrobiliśmy lekki krok do tyłu, jeżeli chodzi o zamknięcie jednego województwa. Mam nadzieję, że nie rozleje się to na inne województwa, ale sytuacja u sąsiadów w Europie jest, jaka jest, i niestety Polska musi się do tej sytuacji dostosować - zauważyła wiceszefowa MRPiT.
Kiedy zostaną otwarte restauracje?
Wiceminister była również pytana, dlaczego restauracje nie mogą zostać otwarte pod warunkiem, że przy stoliku będzie mogła siedzieć jedna osoba. - Nam nie chodzi o to, żeby zamykać gospodarkę i robić na złość przedsiębiorcom. Chodzi o transmisję poziomą wirusa SARS-CoV-2 - podkreśliła.
- Wiemy na pewno, że w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie może dojść do spotkań towarzyskich, a restauracje takim miejscem są, gdzie może dojść do dłuższego czasu przebywania danej liczby osób, niestety, mamy podwyższone ryzyko zarażania - dodała Semeniuk.
W jej ocenie otwarcie kin, teatrów oraz galerii sztuki jest inną kwestią. - Do teatru, czy kina idziemy z podwyższonym reżimem, nie dyskutujemy, tylko oglądamy - tłumaczyła w Radiu ZET wiceszefowa MRPiT.
Ponadto Olga Semeniuk ma wątpliwości co do opłacalności takiego rozwiązania. - Nie wiem, czy restaurator, który usłyszałby, że może wziąć jedną osobę do stolika (...), czy to będzie opłacalne dla takiego przedsiębiorcy. Proszę pamiętać, że jedzenie na wynos również funkcjonuje i jest to o wiele bezpieczniejsza forma sprzedaży i funkcjonowania w tym momencie restauracji, która oczywiście nie odbija 100 procent strat, które restauratorzy ponieśli od ubiegłego roku, ale jednak cały czas ten poziom chociażby promocji i jedzenia na wynos zwiększa - zauważyła wiceminister.
Olga Semeniuk podała, że rejestrowana stopa bezrobocia w branży gastronomicznej w skali całego kraju wynosi 6,5 procent.
Wiceminister mówiła także, że jest "świeżo po spotkaniu z branżą weselną w ubiegłym tygodniu". - Niestety celujemy tutaj w okres, kiedy będziemy mieli już znacząco cieplej i wtedy będziemy mogli część przedsięwzięć, eventów rodzinnych przenieść na otwartą przestrzeń - powiedziała w Radiu ZET Olga Semeniuk.
- Nie chcę wyrokować czy końcówka kwietnia, czy maj, czy początek kwietnia. Mam nadzieję, że sytuacja epidemiczna w kraju pozwoli na to, aby uruchomić jak najszybciej poszczególne gałęzie - oceniła.
Co dalej z ograniczeniami?
Jednocześnie Semeniuk zwracała uwagę na rosnącą liczbę zakażeń. W mijającym tygodniu, a więc w dniach 22-28 lutego, średnia liczba nowych potwierdzonych zakażeń wyniosła 9747 dziennie. To najwyższa średnia liczba infekcji koronawirusem od początku 2021 roku.
Wiceminister tłumaczyła, że dalsze decyzje dotyczące ograniczeń będą zależały "od prognoz rady medycznej i tego jak te liczby będą się plasować". - Proszę spojrzeć na ten weekend, mieliśmy powyżej 10 tysięcy zachorowań. Jeśli sięgniemy pamięcią 4-5 tygodni wstecz, to jednak te liczby były nawet na poziomie 2-3 tysięcy, więc już widać, że liczba zleceń na testy wzrosła, liczba osób, które chorują - wzrosła, tym samym wzrosła liczba osób przebywających w szpitalach, co jest niestety niebezpieczne z punktu widzenia tych grup seniorów, które są najbardziej narażone na efekty ujemne COVID-19 - mówiła w Radiu ZET wiceszefowa MRPiT.
- Równolegle do tego będziemy starali się, jeżeli te liczby będą zdecydowanie większe, doprowadzać do spadku mobilności społecznej - dodała.
Źródło: TVN24 Biznes