Amerykańska spółka Jack Daniel's Properties, producent znanej whiskey, żąda usunięcia słowa "Jack" z butelek polsko-szkockiej whisky Jack Strong - pisze "Rzeczpospolita". Sprawą zajął się we wtorek warszawski sąd gospodarczy.
Jak czytamy w gazecie, producent z Kalifornii zarzuca polskiemu producentowi, wrocławskiej spółce Akwawit SA, naruszenie jego pięciu unijnych oznaczeń, w tym słownego znaku "Jack Daniel's".
W nawiązaniu do polskich tradycji
Na razie nie ma żądania finansowego, ale jest tzw. żądanie informacyjne dotyczące skali sprzedaży polskiej whisky - dodaje dziennik.
- Nasze żądane dotyczy tylko słowa "Jack", bo ono samo wykorzystane w oznaczeniu whisky oczywiście kojarzy się z naszymi trunkami, naszą marką - kultową dla osób je spożywających. Mniej obeznanych może więc wprowadzić w błąd co do producenta trunku - wskazuje cytowany przez "Rz" pełnomocnik Amerykanów, rzecznik patentowy Jarosław Kulikowski.
Z kolei mecenas Marta Kruk, pełnomocniczka pozwanej spółki, odpowiada, że przeciętnemu konsumentowi w Polsce Jack Strong kojarzy się przede wszystkim z postacią Ryszarda Kuklińskiego i tytułem filmu o tej postaci. W każdym razie identyfikacja marki Jack Strong nawiązuje do polskich tradycji.
Następna rozprawa zaplanowana jest na 16 października. Ma być wówczas przesłuchany prezes polskiego producenta, m.in. na okoliczność wyboru nazwy Jack Strong dla jego produktów - pisze "Rz".
Autor: tol / Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock