Minister Marian Banaś nie radził sobie z sytuacją w służbie celnej - mówił we wtorek przed komisją śledczą do spraw VAT były minister finansów Jacek Rostowski. - Spowodował chaotyczną sytuację i w służbie celnej, i w skarbówce - ocenił.
Marian Banaś w ramach rekonstrukcji rządu został we wtorek ministrem finansów. Od grudnia 2016 r. pełnił funkcję wiceministra finansów i szefa Krajowej Administracji Skarbowej.
Przyjął rezygnację
Rostowski pytany o okoliczności odwołania Mariana Banasia w 2008 r., gdy po raz pierwszy pełnił on funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów i szefa Służby Celnej, zaznaczył, że Banaś "bardzo dużo czasu" spędził na przygotowaniu powołania Krajowej Administracji Skarbowej (KAS). Rostowski ocenił, że w związku z tym "nie zadziałał", by nie dopuścić do strajku celników z lat 2007 - 2008.
Rostowski zaznaczył, że w 2007 r "główny problem" polegał na tym, że Banaś nie radził sobie z sytuacją w służbie celnej.
- Nie kontaktował się ze związkami zawodowymi celników, nie rozmawiał z pracownikami. W mojej opinii, wytworzył chaotyczną sytuację i w służbie celnej, i w skarbówce, dlatego przyjąłem jego rezygnację - wyjaśnił.
Sam pomysł powołania KAS Rostowski ocenił jako "bardzo niebezpieczny".
- To mogło spowodować chaos i szczeliny, w której nie ma działań. Uważałem, że ten pomysł był bardzo zły, co się potwierdziło w 2017 roku, kiedy KAS powstała - bo ilość spraw i ilość zabezpieczeń oraz ilość środków ściągniętych od przestępców dramatycznie spadła - dodał.
Kryzys europejski
Przewodniczący komisji śledczej ds. VAT Marcin Horała pytał b. ministra finansów Jacka Rostowskiego o to, czy monitorował spadek wpływów z tytułu podatku VAT w urzędach celnych, po zniesieniu w 2011 r. obowiązku składania przez importerów zabezpieczeń.
- Jest załamanie w roku 2009 - to było załamanie związane z kryzysem światowym i ze spadkiem obrotów w handlu zagranicznym, później to rośnie i się odbudowuje i jak w roku 2011 zostały wprowadzone te zmiany, te zwolnienia ze składania zabezpieczeń, to rozpoczyna się spadek i łącznie z tego szczytu - 29 mld zł wpływów - spadamy do 11 mld zł wpływów w urzędach celnych - podkreślił Horała.
Jacek Rostowski odpowiedział, że nawet przy "przyspieszeniu" w 2010 r. nie było tak dużego odbicia dochodów z tytułu VAT. - Nie wydaję mi się, że z tych danych - na pewno, jeśli chodzi o te lata do 2013 r. włącznie - możemy jakieś daleko idące wnioski wyciągnąć - ocenił.
- Wyniki za 2013 r. były skutkiem drugiego kryzysu gospodarczego, czyli kryzysu europejskiego.(...) Co potem się dzieje, nie jestem w stanie powiedzieć, ale wyniki w 2013 r. to naturalny skutek (...)spowolnienia z 2012 - 2013, które, jeśli chodzi o Polskę, było znacznie ostrzejsze niż w 2009 r. - stwierdził Rostowski.
Czynniki makroekonomiczne
Poziom dochodów VAT w Polsce bardzo silnie zależał od czynników makroekonomicznych - powiedział b. minister finansów. Jak mówił, "nie ma żadnej wątpliwości", że to wzrost PKB wpływa na dochody z VAT. - Taki a nie inny poziom wpływów z VAT wynikał z procykliczości, a związek z wzrostem PKB jest absolutnie bardzo silny - mówił Rostowski.
Jak dodał, w latach 2004-2015 korelacja tych dwóch wskaźników była bardzo wysoka, wynosiła 96 proc., co jest "bardzo wyjątkowym wynikiem" w ekonometrii.
Pytany, skąd ma takie dane. b. minister odparł, że korelację można wyliczyć z danych, zawartych w raporcie Andrzeja Bratkowskiego i Ludwika Koteckiego ("Luka VAT w świetle analiz makroekonomicznych" - red.).
Działania ministra
Świadek, pytany przez wiceprzewodniczącego komisji Kazimierza Smolińskiego (PiS), jakie działania podjął jako szef resortu finansów, by ograniczyć wyłudzenia VAT, powiedział, że "w 2013 roku(...) wprowadziliśmy odpowiedzialność solidarną a także kaucje, które potem były podwyższone". Podkreślił, że resort miał wiedzę, o tym, że na rynku działają oszuści. Pytany o to, czy zna skutki wprowadzenia ówcześnie tych rozwiązań, powiedział, że dzięki nim "nie pozwoliliśmy na pogorszenie się sytuacji". Dodał, że dochody z VAT i akcyzy utrzymały się na tym samym poziomie, "więc pewne skutki tego działania były".
Zaznaczył też, że kluczowym rozwiązaniem, które wprowadzono za jego kadencji było "zabezpieczenia VAT w momencie, gdy paliwo wyprowadzane było z zakładu akcyzowego". Podkreślił, że Polska mogła wprowadzić ten przepis dopiero po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w 2015 roku. - Do tego momentu nie było szansy, żeby skutecznie zadziałać na rynku paliw - podkreślił Rosowski.
Poproszony o odniesienie się do pisma ABW z 22 lipca 2015 informującego o lawinowym wzroście obrotu karuzelowego w Polsce, co jest - jak napisano - m.in. efektem liberalnych przepisów, Rostowski, powiedział: - Ja tego pisma, osobiście - jeśli się nie mylę - nie widziałem.
Po przeczytaniu dokumentu na sali ocenił, że jego zdaniem, pismo to "nie jest żadną informacją, bo nie ma w nim żadnych danych, żadnych analiz". - To jest opinia, tyle mogę powiedzieć - wskazał Rostowski.
Odwrócony VAT
Firmy, zgłaszające zakupy i wywóz za granicę elektroniki były monitorowane, sprawdzano, czy w swoich zagranicznych urzędach skarbowych zgłaszały te zakupy - zeznał Rostowski. Jak stwierdził, miał informację, że cała sprawa jest monitorowana.
B. minister mówił też, że nie pamięta, by dotarła do niego informacja z dużej kontroli obrotu elektroniką z lat 2007-2008. Jak mówił szef komisji Marcin Horała (PiS), kontrola ta wykazała dużą skalę nieprawidłowości. - Nie pamiętam, ale nie wykluczam - stwierdził Rostowski. Jak dodał, sytuacja "raczej' nie wskazywała na szczególnie wysokie zagrożenie.
Na pytania Horały, dlaczego rząd PO-PSL wprowadził odwrócony VAT na elektronikę "dopiero" w 2015 r., Rostowski odparł, że odwrócone obciążenie danego towaru podatkiem od towarów i usług wcale nie jest oczywistym wyjściem. - Proszę nie mówić, że odwrócony VAT był idealnym, łatwym rozwiązaniem, po które sięgnęliśmy zbyt późno - mówił Rostowski.
Jak stwierdził, "PiS dwukrotnie chciał zlikwidować odwrócony VAT" i partia ta szła z hasłami likwidacji do wyborów w 2011 i 2015 r. Rostowski dodał też, że PiS głosował przeciwko, gdy wprowadzano odwrócony VAT na złom, uprawnienia do emisji CO2 "i wiele innych towarów".
Jacek Rostowski - były minister finansów w dwóch rządach PO-PSL w latach 2007 - 2013 - przed sejmową komisją śledczą zeznawał już dwukrotnie. Po raz pierwszy 10 grudnia ub. r. i po raz drugi 28 stycznia br.
Autor: kris / Źródło: PAP