Uważam, że Europa powinna przedstawić gospodarkę na tryb bezpośredniego zagrożenia wojną - stwierdził w TVN24 Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i szef MON. Wcześniej w podobny sposób wypowiadał się francuski minister obrony.
Kosiniak-Kamysz został w "Rozmowie Piaseckiego" zapytany o słowa francuskiego ministra obrony Sebastiena Lecornu, który nie wykluczył wprowadzenia pierwszeństwa dla zamówień wojskowych w przemyśle, co dziennik "Le Figaro" zinterpretował jako ruch w stronę przestawienia gospodarki na "tory wojenne", czego domagał się prezydent Emmanuel Macron.
Szef MON: Europa powinna przestawić gospodarkę na tryb bezpośredniego zagrożenia wojną
- Przygotowujemy ustawę dotyczącą inwestycji w wojsku, inwestycji infrastrukturalnych, inwestycji związanych z ułatwieniami dla właśnie różnego rodzaju działań rozszerzających obecność naszych wojsk na terytorium Polski, szczególnie na terenach Polski wschodniej - stwierdził wicepremier.
Podkreślił, że "czas to jest w ogóle nasz największy wróg". - Tego doświadczam w ministerstwie, po prostu brakuje czasu. Dlaczego mówię o ustawie o infrastrukturze? Bo będą tam też elementy związane z przemysłem zbrojeniowym. Będą tam też elementy związane z większymi mocami produkcyjnymi. Tak, uważam, że Europa powinna przedstawić swój tryb gospodarki na tryb bezpośredniego zagrożenia wojną - powiedział szef MON.
Czytaj także: Kosiniak-Kamysz o Gromadzińskim >>>
Priorytet dla zamówień wojskowych
"Nie wykluczam" zarekwirowania "personelu, zasobów i maszyn" bądź "narzucenia sektorowi przemysłu, priorytetyzacji zamówień wojskowych" - cytował kilka dni temu Sebastiena Lecornu dziennik "Le Figaro".
Jak wskazywano, te działania mają umożliwić wzmocnienie armii francuskiej i dać jej środki do wspierania Ukrainy. Francuski minister obrony zapewnił, że wszystkie działania mają umocowanie w prawie i mogą być podjęte, jeśli będą opóźnienia w zamówieniach.
Zaznaczył, że nie wyklucza "dalszych działań w tym kierunku w najbliższych tygodniach". Lecornu podkreślił, że nakłady wojskowe i finansowe idące na wsparcie Ukrainy są potrzebne i uzasadnione.
"Francja musi wyjść na spotkanie przemysłowi zbrojeniowemu"
Dziennik "Le Figaro" interpretował deklaracje ministra jako realizację apelów Macrona wystosowanych do armii 19 stycznia. - Francja musi wyjść na spotkanie swojemu przemysłowi zbrojeniowemu, który musi działać w trybie wojennym z szybszymi i silniejszymi możliwościami produkcyjnymi - powiedział prezydent.
Na konferencji prasowej ministrowi Lecornu towarzyszył Emmanuel Chiva, który jest pełnomocnikiem ds. uzbrojenia armii. Chiva zaznaczył, że francuski przemysł ma możliwości, aby produkować w wystarczającym tempie uzbrojenie na potrzeby Francji.
Zadeklarował, że w tym roku Francja wyprodukuje 40 tysięcy pocisków kalibru 155 mm, a w następnym ta liczba zostanie zwiększona do 100 tys. bądź nawet 150 tys.
Minister dodał, że na potrzeby wojenne Ukrainy, która od lutego 2022 r. broni się przed agresją rosyjską, zostanie przekazane uzbrojenie wycofane z armii francuskiej. Pytany o działania Moskwy Lecornu odpowiedział, że "Rosja jest istotnym zagrożeniem", a ataki cybernetyczne na francuską infrastrukturę cywilną i wojskową są tego świadectwem. - Nie możemy sobie pozwolić na wygraną Rosji - zadeklarował.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: st. chor. sztab. Rafał Mniedło/11LDKPanc/12 BZ