Po orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej prawie trzy czwarte wyroków było jednoznacznie korzystnych dla kredytobiorców - pisze o tym poniedziałkowa "Rzeczpospolita". Frankowicze częściej wygrywali też sprawy prawomocnie.
Od 3 października, gdy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w polskiej sprawie frankowej, do 30 października zapadło w polskich sądach 26 wyroków w sprawach hipotek walutowych. Osiem było niekorzystnych dla klientów, z czego tylko dwa były prawomocne, a w jednym przypadku skierowano sprawę do ponownego rozpoznania – wynika z zestawienia przygotowanego przez firmę Votum dla "Rzeczpospolitej".
Korzystne decyzje sądów
"W 18 sprawach wyroki były jednoznacznie korzystne dla klientów, z czego cztery były prawomocne. Gdy klienci wygrywali, sześć przypadków dotyczyło przewalutowania na złote po kursie zaciągnięcia z pozostawieniem stopy LIBOR, w ośmiu przypadkach sąd stwierdzał nieważność umowy. Jeden wyrok oznaczał ponowne rozpatrzenie przegranej wcześniej przez klienta sprawy, inny zastosowanie średniego kursu NBP" - czytamy w dzienniku.
– Z pewnością wyrok TSUE bardzo mocno oddziałuje na kształtującą się linię orzeczniczą w sprawach frankowych, o czym świadczą wydane w ostatnim czasie korzystne wyroki na rzecz kredytobiorców. Ostatnio sądy rozpatrujące sprawy frankowiczów zwracają się z wnioskami do pełnomocników reprezentujących kredytobiorców o zajęcie stanowiska w zakresie treści wyroku TSUE, co przemawia za doniosłością tego orzeczenia i jego rolą w kształtowaniu orzecznictwa – mówi cytowany przez "Rzeczpospolitą" radca prawny Wojciech Bochenek z Kancelarii Bochenek i Wspólnicy.Ekspert zaznaczył jednak, że "wyrok TSUE nie spowoduje automatycznego ujednolicenia linii orzeczniczej, bo mimo tożsamości problemu mechanizmu indeksacyjnego, zawartego w umowach kredytowych, konstrukcje i rodzaje tego mechanizmu się różnią, co wpływa na wyroki".Wyrok TSUETrybunał Sprawiedliwości UE podał na początku października w wyroku, że w zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego. Sędziowie uznali też, że prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umów dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich - ale wymaga to zgody kredytobiorcy. Pytanie prejudycjalne skierował do TSUE sąd okręgowy w Warszawie domagając się wykładni unijnego prawa w kwestii nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Chodzi o sprawę małżeństwa Dziubaków, które w 2008 r. wzięło kredyt hipoteczny na 40 lat. Bank dał im kredyt w złotym, ale indeksowany we franku szwajcarskim.Dziubakowie domagali się, aby umowa była wykonywana z pominięciem nieuczciwych warunków, w oparciu o kwotę kredytu ustaloną w walucie polskiej i stopę procentową określoną w umowie na podstawie zmiennej stopy LIBOR i stałej marży banku.Sąd Okręgowy w Warszawie, który zajmował się sprawą, miał jednak wątpliwości prawne, skierował więc do TSUE pytania prejudycjalne, domagając się wykładni unijnego prawa w kwestii nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.W maju Rzecznik Generalny TSUE wydał opinię, w której wskazał, że sąd nie może samodzielnie uzupełnić luk w umowie po wyeliminowaniu niezgodnych z prawem zapisów ani orzec, że umowa ma dalej obowiązywać, zostawiając tę decyzję konsumentowi. Wskazał też, że unijne przepisy nie zezwalają na to, by sąd krajowy uznał umowę o kredyt frankowy za nieważną, wbrew interesowi kredytobiorcy.Te opinię podzielił Trybunał w wyroku.
Autor: mp / Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock