Izba Cywilna Sądu Najwyższego w pełnym składzie nie wydała uchwały w sprawie kredytów walutowych, zamiast tego zdecydowano o zadaniu trzech pytań do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie trybu powoływania sędziów.
"Sąd Najwyższy, w dniu 2 września 2021 r. na posiedzeniu niejawnym w składzie całej Izby Cywilnej, rozpoznając wniosek Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie zagadnień prawnych dotyczących tematyki kredytów denominowanych i indeksowanych w walutach obcych, postanowił na podstawie artykułu 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z trzema pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi problematyki powoływania sędziów w Rzeczpospolitej Polskiej" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej SN.
Jak dodano, w posiedzeniu brało udział 21 sędziów. "Postanowienie zapadło większością głosów przy czym ośmiu sędziów złożyło zdanie odrębne" - wyjaśniono.
Rzecznik prasowy SN Aleksander Stępkowski mówił po posiedzeniu, że "pytania w ogóle nie dotyczą kwestii frankowych, to są pytania dotyczące stricte ustroju wymiaru sprawiedliwości w Polsce".
"Pat decyzyjny" w Sądzie Najwyższym
- Pat decyzyjny w Sądzie Najwyższym spowodował, że wzięto w zakładników dwa miliony Polaków. (…) Niestety sprawy w sądach są masowo zawieszane w oczekiwaniu na podjęcie uchwały przez Sąd Najwyższy. Pomimo tego, że na większość tych pytań jest odpowiedź w prawie unijnym albo w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, część polskich sędziów nie jest w stanie stosować prawa unijnego, a bardzo często stosują to prawo, jeżeli dotyczy to kwestii ich mianowania – skomentował Arkadiusz Szcześniak, prezes stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.
Dodał też: - Mamy apel do wszystkich sędziów, którzy zawieszają tego typu sprawy: Nie czekajcie. Wystarczy czerpać z dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Według Szcześniaka "jedyna kwestia, która nie została rozstrzygnięta, została ostatnio skierowana od TSUE". - Mamy nadzieję, że będzie rozstrzygnięta w najbliższych miesiącach. Ta sprawa dotyczy kwestii wynagrodzenia za korzystanie z kapitału: czy przysługuje klientowi, czy bankowi. Na to również będzie jasna odpowiedź – powiedział.
SN bez uchwały. "Cała nadzieja teraz w sądach powszechnych"
- Sąd Najwyższy w pełnym składzie nie odpowiedział na sześć pytań zadanych przez Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego. Nie odpowiedział, ponieważ polski Sąd Najwyższy nie wie nawet, czy w istocie sam jest sądem. Pomocy szuka w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej, do którego skierował trzy pytania, w których pyta o status sędziów orzekających w składzie Izby Cywilnej. Jak trwoga, to do TSUE – powiedziała reprezentująca frankowiczów radczyni prawna Beata Strzyżowska.
- Cała nadzieja teraz w sądach powszechnych, by nie bały się orzekać, by brały pod uwagę orzecznictwo TSUE oraz by wyroki uwzględniały prawa konsumentów – oceniła w komentarzu dla TVN24 Biznes.
Pytania do TSUE
Na stronie SN zamieszczono całe postanowienie SN o zadaniu pytań. W pytaniach tych zwrócono się do TSUE m.in. o rozstrzygnięcie, czy jest "sądem niezawisłym, bezstronnym, ustanowionym uprzednio na mocy ustawy i zapewniającym jednostkom skuteczną ochronę prawną w dziedzinach objętych prawem UE - sąd ostatniej instancji państwa członkowskiego, w którego kolegialnym składzie zasiadają osoby powołane do pełnienia urzędu sędziego z naruszeniem podstawowych reguł prawa państwa członkowskiego dotyczących powoływania sędziów SN".
Zapytano też TSUE na przykład, czy przeszkodę do oceny niezależności i niezawisłości sądu oraz badania, czy sąd został ustanowiony ustawą w rozumieniu prawa UE może stanowić wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego, biorąc także pod uwagę sposób ukształtowania obecnego składu TK.
Kredyty frankowe w SN. Sześć pytań po raz czwarty
Z wnioskiem o rozstrzygnięcie sześciu zagadnień prawnych dotyczących kredytów walutowych zwróciła się pod koniec stycznia tego roku pierwsza prezes SN sędzia Małgorzata Manowska. Pytania dotyczą: możliwości i skutków usuwania klauzul kursowych z umów, w tym ich unieważniania (pytania 1-3), a także odrębności roszczeń banku i kredytobiorcy (tzw. zasada dwóch kondykcji, pytanie 4.), biegu przedawnienia roszczeń (pytanie 5.), a także możliwości domagania się przez banki wynagrodzenia za korzystanie z kapitału (pytanie 6.).
Czwartkowe posiedzenie stanowiło czwarte podejście do sprawy. Pierwotnie Izba Cywilna Sądu Najwyższego miał się zająć pytaniami pierwszej prezes SN 25 marca, jednak termin posiedzenia dwukrotnie przekładano. Najpierw na 13 kwietnia, a następnie 11 maja. Podczas majowego posiedzenia zdecydowano o odroczeniu decyzji sądu. Izba zwróciła się o stanowisko w tej sprawie do różnych instytucji "ze świadomością doniosłości zarówno społecznej, jak i gospodarczej, jakie jego decyzje będą miały dla Polaków".
Jak wskazywano wcześniej, rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego mogą być kluczowe zarówno dla toczących się postępowań sądowych w sprawach kredytów walutowych, jak i procesu zawierania ugód pomiędzy bankami i kredytobiorcami w tej sprawie. Wstrzymanie się z zawieraniem ugód do czasu wydania orzeczenia przez SN rekomendował frankowiczom m.in. Rzecznik Finansowy.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes