Ministerstwo Klimatu i Środowiska analizuje sygnały z samorządów o nadużyciach przy składaniu wniosków o dodatek węglowy - poinformował rzecznik rządu Piotr Mueller. Dodał, że na podstawie tej oceny będą rozważane stosowne zmiany w przepisach.
Rzecznik rządu pytany, czy planowana jest nowelizacja ustawy o dodatku do węgla po zgłoszeniach przez samorządy nadużyć przy składaniu wniosków o ten dodatek, powiedział, że "resort klimatu analizuje spływające z samorządów i od wojewodów uwagi w tej sprawie".
Wnioski o dodatek węglowy - trwa analiza
- Na podstawie tej oceny będziemy rozważać, czy dokonać stosownej nowelizacji, czy nie - mówił. - Jeżeli pojawiałyby się nadużycia, a ich skala byłaby duża, będziemy rozważać ewentualne działania. Ale na razie trwa analiza - podkreślił. - W piątek jest posiedzenie Sejmu, do tego czasu ta analiza powinna się zakończyć - zaznaczył rzecznik rządu.
- Naszym celem jest to, żeby każde gospodarstwo domowe, ale rzeczywiste gospodarstwo domowe, miało ten dodatek - podkreślił. Wyjaśnił, że w przypadku domu w bliźniaczej zabudowie, który posiada jeden kocioł do ogrzewania, oba gospodarstwa domowe mają prawo do dodatku.
Wątpliwości przy rozpatrywaniu wniosków
O wątpliwościach przy rozpatrywaniu wniosków dodatek węglowy napisał w środę "Dziennik Gazeta Prawna". Jak czytamy, samorządowcy naciskają na rząd w sprawie pilnej nowelizacji ustawy.
"Wstępne deklaracje ze strony pracowników Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) na temat ewentualnej zmiany przepisów padły w zeszłym tygodniu na warsztatach zorganizowanych wspólnie z samorządowcami. Omawiane były kwestie dotyczące wydłużenia terminu na rozpatrzenie wniosków o dodatek węglowy (np. z 30 do 60 dni) czy pomysły na uszczelnienie systemu. Ale mimo złożonych tam deklaracji dziś słyszymy, że temat nowelizacji nie jest jeszcze przesądzony" - czytamy w środowym wydaniu "DGP".
Według gazety z wypowiedzi urzędników MKiŚ wynika, że jeśli doszłoby do nowelizacji przepisów o dodatku węglowym, to nastąpiłoby to przy okazji prac w komisji sejmowej nad ustawą o dodatkach na paliwa inne niż węgiel. Sejm w tej sprawie ma się zebrać w piątek. "Na to czekają samorządowcy, którzy z jednej strony twierdzą, że są obciążeni pracą przy przyjmowaniu i weryfikowaniu wniosków o dodatki węglowe (można je składać od 17 sierpnia), a z drugiej – że pojawiają się próby wyłudzenia świadczenia w wysokości 3 tys. zł" – napisano w "DGP".
Gazeta powołuje się na analizę, przeprowadzoną w Krakowskim Centrum Świadczeń, gdzie na 10 wniosków w pięciu przypadkach głównym źródłem ciepła okazało się ogrzewanie z sieci miejskiej, ogrzewanie gazowe lub elektryczne.
"Lokalni urzędnicy w rozmowach ze stroną rządową zwracają też uwagę na coraz bardziej widoczny problem mnożących się gospodarstw domowych, co ma zapewne związek z tym, że dodatek przyznawany jest na gospodarstwo domowe. Osoby zamieszkujące wspólnie składają oddzielne wnioski, twierdząc, że gospodarują odrębnie i w ten sposób próbują otrzymać więcej niż jeden dodatek po 3 tys. zł" - czytamy w środowym "DGP".
Dodatek węglowy
Do 30 listopada br. można składać wnioski o dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł, który przysługuje gospodarstwom domowym, dla których głównym źródłem ogrzewania jest: kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe – zasilane węglem kamiennym, brykietem lub pelletem, zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego.
Dodatek będzie zwolniony od podatku i od możliwości zajęcia. Ważnym warunkiem otrzymania dodatku węglowego będzie wpis lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock