Polska stanęła w TSUE po stronie frankowiczów. Istotny wpływ na nasze stanowisko miał były wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, który sam pozwał bank za kredyt frankowy - czytamy w środowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej".
Jak informuje "DGP", Łukasz Piebiak złożył w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew przeciwko Bankowi Millennium, który udzielił mu kredytu we frankach. "Z jego ostatniego oświadczenia majątkowego wynika, że ma ok. 127 tys. franków kredytu hipotecznego" - donosi gazeta.
Wspierał sam siebie?
"Z naszych ustaleń wynika, że Łukasz Piebiak odegrał istotną rolę w kształtowaniu oficjalnego stanowiska Polski w toczącym się przed TSUE postępowaniu dotyczącym osób, które zaciągnęły kredyt w szwajcarskiej walucie. Sędzia podpisał się pod opinią przesłaną z resortu sprawiedliwości do MSZ. Dokument, jaki MSZ wysłało do TSUE, w wielu kluczowych fragmentach pokrywa się niemal dosłownie z pismem Piebiaka" - donosi "DGP".
– Jestem na urlopie. Nie widzę żadnego powodu, aby komentować te sprawy. Jestem osobą prywatną – cytuje "DGP" sędziego Piebiaka, do którego dziennikarze gazety zadzwonili po komentarz.
Dziennik zapytał prof. Macieja Gutowskiego, dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu, czy wiceminister sprawiedliwości powinien zrezygnować z przygotowania opinii w kontekście potencjalnego konfliktu interesów. – Oczywiście! Wyraźnie widać tu interes osobisty w tym, by opinia miała korzystną treść dla frankowiczów – podkreśla adwokat w rozmowie z "DGP".
"Procedura postępowania przed TSUE przewiduje, że przed wydaniem wyroku założenia procesowe w sprawie przedstawia rząd kraju, którego wyrok ma dotyczyć. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wysłało je 21 sierpnia 2018 r. Zdecydowanie wspiera frankowiczów – Polska optuje za mechanizmem przewalutowania kredytów na złote, ale z ujemną stopą procentową LIBOR" - czytamy w dzienniku.
Autor: mp / Źródło: Dziennik Gazeta Prawna