Skoro terroryści zabijają turystów i z karabinami chodzą między leżakami, to wypoczynek w kurorcie może być jak gra w rosyjską ruletkę. Tunezja to znany i lubiany kierunek turystyczny Polaków, więc pytamy: gdzie jechać, a gdzie nie jechać i co robić, kiedy śmierć zagląda na plażę? Tym bardziej, że do wakacji w Tunezji jeszcze niedawno zachęcali znani i lubiani Polacy. Materiał "Faktów" TVN.
Wydarzenia w Tunezji na pewno spowodują, że w tym sezonie do tego kraju wyjedzie mniej Polaków, niż zakładały to biura podróży.
- Już mamy informacje od kolegów i koleżanek, że u nich już telefony dzwonią. Ludzie pytają o możliwość rezygnacji z Tunezji - podkreśla Krzysztof Matys, właściciel biura podróży "Krzysztof Matys Travel" w Białymstoku.
Ostatnie decyzje
Biuro TUI bez czekania na decyzje klientów już odwołało wszystkie loty do Tunezji w sezonie urlopowym. Klientom, którzy wykupili wyjazdy zostaną złożone inne oferty. Polacy, którzy w Tunezji są w tej chwili będą mogli przerwać urlop i wrócić wcześniej.
- Wszyscy klienci TUI, którzy są w tej chwili w Tunezji i na wyspie Dżerba będą przez nas odebrani specjalnym samolotem do Polski - zapewnia Artur Rezner z TUI. Tak samo chce postąpić Itaka.
W tej chwili w Tunezji przebywa ok. 3 tys. polskich turystów.
Bezkonkurencyjny kierunek
Tunezja jest od lat jednym z najpopularniejszych kierunków zagranicznych wyjazdów Polaków. W rekordowym 2008 roku na wypoczynek wyjechało tam ponad 200 tys. turystów z Polski. W zeszłym roku ponad 100 tys. Po marcowym zamachu w muzeum w Tunisie i po mimo ostrzeżeń MSZ Polacy nie przestali wyjeżdżać do Tunezji. Biura nie przestały oferować wyjazdów. Co więcej, zorganizowana została specjalna akcja promująca pod hasłem "Tunezja, jadę tam". Jej twarzami były znane osoby, w tym aktorka Joanna Jabłczyńska, promotor kulinarny Robert Makłowicz i włoska aktorka Claudia Cardinale.
Akcja była prowadzona w wielu krajach na świecie. W komunikacie zamieszczonym na stronie internetowym akcji czytamy: "Po tym, co wydarzyło się 18 marca w Muzeum Bardo, wszyscy jesteśmy Bardo. Ale oburzenie i współczucie, niestety, nie wystarczą. Pomoc dla Tunezji to także dalsze odwiedzanie tego kraju. Taki rodzaj pomocy oznacza wsparcie dla 400 tys. Tunezyjczyków pracujących w turystyce, i co najmniej podobnej liczby innych osób, których praca zależy pośrednio od obecności zagranicznych gości. Pomoc dla Tunezji to wyraz solidarności ze wszystkimi jej mieszkańcami, ludźmi gościnnymi, którzy podzielają te same idee wolności i demokracji".
Autor: mn/gry / Źródło: Fakty TVN