Zarząd Poczty Polskiej zamroził program dobrowolnych odejść i zwolnień grupowych, wprowadził jednak także nowy regulamin wynagradzania. W ocenie związkowców pozbawia on pracowników dotychczasowych uprawnień. Solidarność Pracowników Poczty Polskiej zapowiedziała w związku z tym kontynuację "protestu okupacyjnego" w siedzibie spółki.
Zarząd Poczty Polskiej 4 marca podjął uchwały o wprowadzeniu Regulaminu Wynagradzania. Zapowiedział też czasowe zamrożenie realizowanego obecnie w spółce Programu Dobrowolnych Odejść i Zwolnienia Grupowego.
Jak przypomniała Poczta, rozpoczętym w styczniu Programem Dobrowolnych Odejść objętych zostało około pięciu tysięcy pracowników, z których - według spółki - 90 proc. przyjęło ofertę, a pozostali zostaną objęci grupowym zwolnieniem. O ile nie pojawią się nowe okoliczności, po analizach sytuacji finansowej i możliwości zachowania ciągłości operacyjnej, jesienią tego roku zostaną podjęte decyzje o ewentualnej dalszej "optymalizacji zatrudnienia" - poinformowała spółka.
Nowy regulamin wynagrodzeń
W poniedziałek, 3 marca, minął termin składania przez związki zawodowe stanowiska do propozycji nowego Regulaminu Wynagradzania. Poczta podkreśliła, że złożyło je sześć z niemal 100 organizacji związkowych, działających w spółce, w tym dwa tzw. związki reprezentatywne. Związki te - pocztowa Solidarność i Związek Zawodowy Pracowników Poczty poinformowały, że o propozycji regulaminu wypowiedziały się negatywnie, choć zadeklarowały pod pewnymi warunkami chęć dalszych rozmów w sprawie układu pracy.
Zgodnie z prawem złożenie przez dwie reprezentatywne organizacje odrębnych stanowisk, umożliwiło w środę zarządowi ogłoszenie Regulaminu Wynagradzania, który formalnie obowiązuje od 1 marca - poinformowała Poczta Polska.
Spółka podkreśliła, że wszyscy pracownicy otrzymają wynagrodzenia za marzec w wysokości nie mniejszej niż w lutym i nikt z zatrudnionych na wprowadzanych zmianach nie straci.
Grupowe wypowiedzenia zmieniające
Razem z uchwałą o przyjęciu nowego regulaminu wynagradzania zarząd Poczty Polskiej zdecydował o rozpoczęciu Grupowych Wypowiedzeń Zmieniających, które - jak poinformowała spółka - przy tak dużej skali firmy, są niezbędne do zmiany obecnych warunków wynagradzania.
- Proces wypowiedzeń zmieniających może budzić wiele emocji, ale ma on na celu wyłącznie zmiany zapisów obowiązujących w umowach naszych pracowników. Nie ma on nic wspólnego z redukcją zatrudnienia. To tylko formalność - zaznaczyła wiceprezes Poczty ds. zasobów ludzkich Joanna Drozd, cytowana w informacji spółki.
"Atak na nasze miejsca pracy i przyszłość Poczty Polskiej"
"Odczytujemy ten ruch jako bezprecedensowy atak na nasze miejsca pracy i przyszłość Poczty Polskiej SA, narodowego operatora pocztowego" - przekazała Solidarność Pracowników Poczty Polskiej na platformie Facebook.
Dodała, że z tego powodu postanowiła "kontynuować protest okupacyjny" i równolegle prowadzić "inne akcje protestacyjne", choć nie sprecyzowała jakie.
Pocztowa "S" od 12 lutego nieprzerwanie przebywa w sali konferencyjnej w siedzibie Poczty Polskiej, w której to prowadzi "protest okupacyjny".
Według "S" zarząd "manipuluje i lekceważy stronę społeczną całkowicie ignorując" postulaty związkowców. Według organizacji ma to skutkować m.in. mniejszymi zarobkami pracowników, likwidacją miejsc pracy oraz wzrostem obowiązków pracowników.
Związkowcy oskarżają zarząd o "celowe osłabianie spółki i tworzenie warunków do jej marginalizacji lub wręcz likwidacji". "S" chce przebywać w siedzibie spółki i kontynuować protest, aż do wysłuchania ich racji przez "właściciela jakim jest Rząd RP i rozpoczęcia rzeczywistego dialogu z pracodawcą". "Nie odpuścimy, dopóki nie uzyskamy gwarancji bezpieczeństwa zatrudnienia i uczciwego wynagrodzenia" - zapowiedział związek.
Plan transformacji Poczty Polskiej
Z końcem lutego przestał obowiązywać wypowiedziany ponad pół roku temu przez zarząd Poczty Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy. Mimo 11 spotkań ze stroną związkową zespół negocjacyjny nie wypracował porozumienia w tym zakresie - podkreśliła Poczta. W drugiej połowie roku chcemy wrócić do rozmów o ZUZP - zaznaczyła wiceprezes Drozd.
Zarząd Poczty Polskiej wdraża obecnie plan transformacji spółki, który według prezesa ma przekształcić operatora "w nowoczesną firmę kuriersko-detaliczno-finansowo-cyfrową" i jest potrzebny ze względu na trudną sytuację Poczty.
Zakłada on m.in. wypowiedzenie ZUZP i optymalizację zatrudnienia, głównie poprzez Program Dobrowolnych Odejść (PDO) i zwolnienia grupowe. Uchwałę o przeprowadzeniu PDO zarząd spółki przyjął na początku br.
Potężna strata
W pierwszym półroczu ubiegłego roku Poczta odnotowała ponad 300 mln zł straty, która według obecnego prezesa Sebastiana Mikosza spowodowana była błędami i zaniechaniami z poprzednich lat.
Poczta Polska to spółka Skarbu Państwa. Działa w niej 68 związków zawodowych. Spółka zatrudnia obecnie około 62 tysięcy pracowników - w tym ponad 19,6 tys. listonoszy; ich liczba spadła o ok. 1,9 tys. wobec ubiegłego roku. Nieco ponad 67 proc. zatrudnionych stanowią mężczyźni, a niemal 56 proc. to listonosze miejscy.
Czytaj również: "Bardzo zła" sytuacja polskiego giganta. Cięcie etatów >>>
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Karolis Kavolelis/Shutterstock