Amsterdam ma najwyższy podatek turystyczny na Starym Kontynencie - wynika z danych platformy rezerwacyjnej Holidu. Za jedną noc w trzygwiazdkowym hotelu trzeba średnio zapłacić 18,45 euro podatku. Pomimo rekordowej stawki zainteresowanie noclegami stale rośnie - podają lokalne media.
Podatek w Amsterdamie w ostatnich latach wzrósł kilkukrotnie. Od 2024 r. obowiązuje stawka 12,5 proc. wartości rezerwacji plus 4 euro za noc. Dla przeciętnego gościa tygodniowy pobyt oznacza nawet 100-130 euro podatku. Jeszcze dekadę temu opłata wynosiła 5,5 proc.
Najwyższy podatek turystyczny w Europie
Miasto uzasadniało kolejne podwyżki walką z nadmiarem turystów i potrzebą finansowania utrzymania przestrzeni publicznej. Tylko w 2024 r. wpływy z podatku wyniosły ponad 286 mln euro. Wbrew założeniom, liczba noclegów wzrosła do 22,9 mln, a w 2025 r. ma przekroczyć 24 mln - przy limicie 20 mln ustalonym przez samorząd.
W zestawieniu Holidu Amsterdam wyprzedza m.in. miasta w Grecji (około 8 euro), Barcelonę (5,81 euro), Paryż (5,65 euro) i Rzym (6,13 euro). Nawet w porównaniu z Los Angeles i Nowym Jorkiem - globalnymi liderami pod względem opłat turystycznych – stolica Holandii plasuje się wysoko w rankingach, choć ceny noclegów w USA są znacznie wyższe.
Nie ma efektu odstraszającego
Według badań zleconych przez władze miasta dopiero potrojenie obecnej stawki miałoby realny efekt odstraszający. Nie ma jednak takich planów - władze zapowiedziały, że w najbliższym czasie nie dojdzie do kolejnej podwyżki. Samorząd rozważa za to inne środki ograniczające napływ turystów.
Mimo wpływów z podatku mieszkańcy centrum skarżą się na rosnącą uciążliwość masowej turystyki i domagają się większej przejrzystości w wydatkowaniu tych środków.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock