Diesel czy benzyna? Przed takim dylematem stają osoby, które szukają samochodu dla siebie. Okazuje się, że diesle nie są tak ekologiczne, a przy tym ekonomiczne, jak dotąd uważano. Wszytko przez filtry, których wymiana może spustoszyć nawet głęboki portfel.
Diesle kiedyś były uważane za ekonomiczne, a okazuje się, że poza tym, że są trujące to mogą być również rujnujące dla portfela. Wszystko przez filtr cząstek stałych, który jest bardzo drogi. - Może kosztować od 2 do nawet 15 tys. złotych - mówi Adam Klimek z TVN Turbo.
Jak działa?
Urządzenie dba, aby samochód był bardziej ekologiczny. Jednak jego wymiana jest droga i większość kierowców zamiast kupić nowy, woli całkiem go wyciąć. W efekcie truje nie tylko siebie, ale również wszystkich dookoła. - Filtr wyłapuje dużą część zanieczyszczeń. Im krótsze dystanse pokonuje kierowca, tym większe ryzyko, że ten filtr zapcha się. Kiedy to się stanie kierowca dostaje informację o awarii i urządzenie jest do wymiany - mówi Kacper Jeneralski z TVN Turbo.
Co się opłaca?
Zdaniem Jeneralskiego wybór diesla jest tańszą opcją. - Zawsze będzie palił mniej. Nawet jeśli olej napędowy i benzyna będą kosztowały tyle samo, to i tak diesel będzie bardziej ekonomiczny - mówi Jeneralski i dodaje, że trzeba pamiętać, że silniki diesla pochodzą od maszyn roboczych. - Ktoś, kto naprawdę lubi jazdę z dużą kulturą pracy, wybierze silnik benzynowy - dodaje Jeneralski. - Dla samochodów osobowych silnik benzynowy to religia. Te silniki dobrze pracują i ładnie chodzą, a poza tym nie śmierdzą - wtóruje mu Klimek. - Do silnika benzynowego można też zainstalować system LNG, co przynosi znacznie oszczędności - dodaje Klimek.
Autor: msz//km / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock