Cena bitcoina po raz pierwszy w historii przekroczyła poziom 100 tysięcy dolarów. W przeliczeniu to ponad 400 tysięcy złotych. Nowe rekordy wiąże się z zapowiedziami Donalda Trumpa w sprawie kryptowalut oraz deklaracjami w sprawie obsadzenia stanowisk.
W czwartkowy poranek bitcoin zyskiwał nawet ponad 6,1 proc. sięgając rekordowych 103 tys. dolarów za token.
W środę Donald Trump wybrał na nowego szefa Komisji Papierów Wartościowych USA (SEC), która reguluje również rynek kryptowalut, Paula Atkinsa - zwolennika kryptowalut.
- To jest rajd z impetem - mówi Jason Titman, dyrektor firmy brokerskiej kryptowalut Swyftx, komentując wzrost ceny bitcoina. - Nominacja Paula Atkinsa do SEC tylko jeszcze dodała "atmosfery karnawału" na rynku kryptowalut - podkreśla.
Jak zauważa CNN, oczekuje się, że Atkins będzie patrzeć na kryptowaluty w łagodniejszy sposób niż Gary Gensler, który kieruje komisją w administracji Bidena. Gensler zapowiadał, że zrezygnuje z szefowania SEC 20 stycznia, czyli w dniu inauguracji nowego prezydenta.
Powyborcza fala wzrostu
Nowa fala wzrostu bitcoina rozpoczęła się po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Kryptowaluta odnotowała wzrost kursu aż o 6 tys. dolarów 6 listopada (dzień po zakończeniu głosowania), co doprowadziło do nowego rekordu na poziomie 74 tys. dolarów. Zaledwie tydzień później notowania sięgnęły już 90 tys. dolarów.
Bitcoin wzrósł jak dotąd o 130 proc. w skali roku, przy czym znaczna część przypadła na okres powyborczy. Skala wzrostu znacznie przewyższa indeks S&P 500 (w jego skład wchodzi 500 przedsiębiorstw o największej kapitalizacji, notowanych na New York Stock Exchange i NASDAQ), który w tym samym okresie wzrósł o 28 proc.
Trump zmienia zdanie
Donald Trump był jeszcze do niedawna sceptyczny wobec kryptowalut, o których mówił, że "nie są pieniędzmi", a także, że "są wysoce niestabilne", a ich wartość "wyssana z palca". Jednak w miesiącach poprzedzających reelekcję zmienił swoje zdanie o 180 stopni, starając się przyciągnąć młodszych wyborców płci męskiej, którzy zwykle posiadają więcej kryptowalut w porównaniu z innymi grupami demograficznymi.
W lipcu Trump był głównym bohaterem największej konwencji kryptowalut w Nashville, gdzie obiecał utworzenie "strategicznych krajowych zapasów bitcoinów" i zatrzymanie bitcoinów, które rząd konfiskuje przestępcom, zamiast wystawiać je na aukcji, co jest obecną praktyką.
- Jeśli kryptowaluta ma określić przyszłość, chcę, aby była wydobywana, bita i wytwarzana w USA – powiedział Trump.
Następnie we wrześniu Trump uruchomił własną firmę zajmującą się kryptowalutami o nazwie World Liberty Financial.
Czym jest bitcoin?
Bitcoin to jedna z pierwszych i najpopularniejsza na świecie kryptowaluta. Została stworzona przez Satoshi Nakamoto, do dziś nie ustalono, czy pod tym pseudonimem kryje się jedna, czy wiele osób.
Bitcoin nie ma fizycznej postaci, istnieje jako cyfrowy żeton (z ang. "token") i handluje się nim tylko elektronicznie. Tej wirtualnej waluty nie emituje także żaden organ czy organizacja.
Bitcoin w praktyce jest jedynie kilkoma linijkami kodu źródłowego. Za jego wyjątkowość odpowiada jednak sposób powstawania. Od chwili stworzenia i przeprowadzenia pierwszej transakcji kolejne bitcoiny generowane są w ściśle określonych odstępach czasu w oparciu o proces nazywany "kopaniem". Polega on na wykonywaniu przez komputery skomplikowanych operacji obliczeniowych, a algorytm bitcoina co określony czas rozprowadza wśród zaangażowanych w to uczestników nowe, "wykopane" bitcoiny.
Inwestowanie w kryptowaluty (np. w bitcoina) wiąże się z ryzykiem i nie gwarantuje realizacji założonego celu inwestycyjnego, ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego. Należy liczyć się z możliwością utraty przynajmniej części zainwestowanych środków.
Źródło: CNN,PAP,tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/PABLO GIANINAZZI