Akcje Facebooka straciły mocno na wartości po tym, jak media ujawniły wyniki dziennikarskiego śledztwa dotyczącego działalności firmy Cambridge Analytica. Firma miała pozyskiwać dane użytkowników portalu społecznościowego i wykorzystywać je do kampanii politycznych.
W weekend brytyjski "The Observer" opisał proceder pozyskania danych użytkowników Facebooka przez firmę analityczną Cambridge Analytica. Problem może dotyczyć nawet 50 mln użytkowników portalu. Cambridge Analytica pozyskiwała dane za pomocą jednej z aplikacji i wykorzystywała je później w swoich kampaniach. Informacje zbierane w celach naukowych miały być wykorzystywane, według gazety, w celach politycznych, co mogło być naruszeniem prawa.
firma prawdopodobnie naruszyła prawo, pozyskując i wykorzystując w celach komercyjnych (http://www.tvn24.pl) (http://www.tvn24.pl)
firma prawdopodobnie naruszyła prawo, pozyskując i wykorzystując w celach komercyjnych (http://www.tvn24.pl) (http://www.tvn24.pl)
Analitycy firmy pracowali m.in. dla zwolenników brexitu i Donalda Trumpa w trakcie kampanii prezydenckiej w 2016 roku.
Efekty śledztwa dziennikarskiego są prezentowane jednocześnie przez "The Observer", brytyjską telewizję "Channel 4" oraz amerykański dziennik "New York Times". Redakcje zapowiedziały ich kontynuację w kolejnych dniach.
Stanowisko Facebooka
Już w 2015 roku prawnicy Facebooka poprosili o usunięcie informacji, ale - jak wynika z informacji "Observera" - pomimo tego wciąż istnieje wiele kopii bazy danych, które pozostają w użyciu.
Tuż przed tym, gdy pierwsze doniesienia zostały opublikowane w internecie, Facebook poinformował, że w związku z zarzutami zdecydowano o zawieszeniu dostępu Cambridge Analytica do platformy.
"Jeśli dane wciąż istnieją, będzie to złamaniem polityki Facebooka oraz naruszeniem zaufania i zobowiązań poczynionych przez tę firmę, które nie są do zaakceptowania" - głosi poniedziałkowe stanowisko Facebooka.
Cambridge Analytica zaprzecza doniesieniom medialnym o nadużywaniu danych i twierdzi, że usunęła wszystkie informacje uzyskane dzięki aplikacji z Facebooka. - Nie jesteśmy jedyną firmą korzystającą z danych z serwisów społecznościowych w celu wydobywania informacji o użytkownikach - mówili we wtorek przedstawiciele firmy, cytowani przez Reutersa.
Akcje w dół
Po ujawnieniu informacji kurs akcji Facebooka na Wall Street poszedł ostro w dół, ciągnąc za sobą inne spółki z sektora technologicznego. Akcje Facebooka straciły około 7 proc.
Reuters zauważa, że to najmocniejszy spadek papierów giganta od ponad 4 lat. Agencja wyliczyła, że wartość Facebooka zmalała w poniedziałek o prawie 35 mld dolarów. Na koniec poniedziałkowej sesji akcje były wyceniane na poziomie około 172 dolarów (185 dolarów w piątek 16 marca).
W poniedziałek mocno traciły także akcje pozostałych spółek z grupy FAANG (Facebook, Apple, Amazon, Netflix, Alphabet's Google). Część spadków wiąże się z planami Komisji Europejskiej przedstawionymi w sobotę o nałożeniu 3-proc. podatku od przychodów brutto w zależności od kraju pochodzenia użytkowników.
Autor: ps//dap / Źródło: PAP, Reuters, stooq.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock