W czwartek kursy banków na warszawskiej giełdzie ulegały dużym wahaniom - raz gwałtownie spadały, raz rosły w zaskakującym tempie. Taka reakcja jest efektem ogłoszenia wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, dotyczącego kredytów we frankach. Ostatecznie wiele z notowanych banków na koniec dnia znalazło się na minusie. W parze do najważniejszych walut zyskuje natomiast złoty.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał w czwartek, że sąd nie ma możliwości zastąpienia sprzecznych z prawem zapisów w umowie kredytowej innymi rozwiązaniami. Takie orzeczenie jest korzystne dla frankowiczów. Może bowiem skutkować "odwalutowaniem" kredytu we frankach, licząc po kursie z dnia zaciągnięcia zobowiązania, zmniejszeniem obecnego zadłużenia i spadkiem raty kredytu.
Notowania banków
Przed ogłoszeniem wyroku obserwowaliśmy wahania kursów akcji banków notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Część z nich zyskiwała nawet kilkanaście procent.
Sytuacja zmieniła się jednak po ogłoszeniu wyroku. Banki znalazły się w gronie spółek z WIG20, które około godziny 10.30 notowały największe spadki. Santander tracił 3,23 procent, mBank spadał o 1,76 procent, a PKO BP o 1,20 procent. Około godziny 11 spadki w przypadku niektórych instytucji finansowych jednak wyhamowały. Wartość akcji mBank rosła nawet ponad 1 procent.
Wśród banków spoza WIG20 Getin Noble Bank około godziny 11.00 tracił 0,1 proc., podobnie Bank Millennium (po wcześniejszym gwałtownym spadku kursu). Czerwień obserwowaliśmy na notowaniach BNP Paribas. Wartość akcji banku spadała o blisko 4 procent.
Po zamknięciu notowań okazało się, że Santander stracił prawie 5 proc., mBank wyszedł na 2-proc. plus, a PKO BP straciło nieco ponad pół procenta. Jeśli chodzi o pozostałe banki, to kurs Getin Noble w czwartek podskoczył o 13 proc., Millennium stracił prawie 8 proc., a BNP Paribas spadł o prawie 6 proc.
Na rynkach obserwowaliśmy zatem prawdziwą huśtawkę nastrojów. Ostatecznie, na koniec dnia indeks sektora bankowego (WIG-Banki) był 1,1 procent na minusie.
Skutki dla banków
Akcje banków mających w swoim portfelu kredyty frankowe zniżkują, ponieważ wyrok korzystny dla kredytobiorców może rodzić dla nich skutki finansowe. Należy jednak pamiętać, że ich skala zależy od liczby pozwów frankowiczów (do tej pory na drogę sądową zdecydowało się 2 procent z nich), rozstrzygnięć sądów, a na dodatek będzie rozłożona w czasie, ponieważ postępowania przed sądami mogą trwać miesiącami, a pewnie latami. Zdaniem agencji ratingowej Moody's skutki finansowe dla banków to 20 miliardów złotych, ale już Związek Banków Polskich oceniał to na 60 miliardów złotych.
Największą wartość kredytów udzielonych we frankach ma obecnie w swoim portfelu bank PKO BP (około 23 miliardy złotych). Na podium znalazły się jeszcze Millennium i mBank (po około 14-15 miliardów złotych). Powyżej 5 miliardów złotych w kredytach frankowych w portfelu mają jeszcze Getin Noble, Santander i BNP Paribas.
Jeśli chodzi kredyty indeksowane, to największy ich udział w puli kredytów walutowych mają - według informacji PAP - mBank i Millennium. Z kolei w PKO BP stanowią one jedynie około 10 procent portfela kredytów walutowych. Danych o udziale kredytów indeksowanych nie podają Santander Bank Polska oraz Getin Noble Bank. Zdaniem jednak analityków również w tych bankach w portfelu kredytów walutowych przeważają kredyty indeksowane.
ING Bank Śląski odpowiedział, że prawie cały portfel kredytów walutowych bank to produkty indeksowane kursem walut. Hipoteczne kredyty walutowe banku na koniec marca miały wartość 995 milionów złotych, czyli około 0,9 procent łącznego portfela kredytowego banku.
Złoty zyskuje
Na rynku walutowym w czwartek obserwowaliśmy umacnianie złotego.
W czwartek wieczorem za jedno euro trzeba było zapłacić około 4,33 złotego, co stanowiło spadek o trzy grosze w porównaniu do kursu otwarcia.
Ponadto, złoty zyskiwał także w stosunku do dolara. Za amerykańską walutę trzeba było zapłacić wieczorem 3,94 złotego, czyli trzy grosze mniej niż w momencie otwarcia.
Z kolei frank szwajcarski kosztował 3,94 złotego, co oznacza, że złoty umocnił się o prawie 4 grosze.
Jakie prognozy
- Kiedy usłyszałem wyrok i zobaczyłem jak się zachował rynek, to stwierdziłem: z wielkiej chmury, mały deszcz - powiedział w rozmowie z TVN24 BiS Jacek Maliszewski, główny ekonomista firmy DMK.
Jego zdaniem, "rynek walutowy nie odczuje skutków" wyroku TSUE.
- Jeżeli każda rodzina, osoba z osobna pójdzie do kancelarii prawnej i do sądu i te sprawy będą się rozstrzygać za rok, za dwa, za trzy, to będzie to rozłożone w czasie - wskazywał ekonomista.
Autor: mb,kris / Źródło: PAP, tvn24bis.pl