- To jasny sygnał dla Europy Środkowo-Wschodniej, że jej bezpieczeństwo energetyczne, bezpieczeństwo w ogóle, jest poświęcane na ołtarzu interesów z Rosją - Wojciech Jakóbik, ekspert ds. energetyki komentuje w rozmowie z tvn24bis.pl wizytę wicekanclerza Niemiec w Moskwie. Niemcy dają do zrozumienia, że chcą złagodzenia lub całkowitego zniesienia sankcji wobec Rosji. Dodatkowo zapowiadają zacieśnianie współpracy w sektorze energetyki. W osiągnięciu tego planu ma pomóc kryzys związany z uchodźcami - pisze amerykański ośrodek analityczny Stratfor.
Oficjalnym celem wizyty ministra gospodarki Niemiec Sigmara Gabriela w Moskwie było omówienie dwustronnej wymiany handlowej. Ale ponieważ handel jest powiązany z unijnymi sankcjami, spotkanie może sugerować, że Berlin szuka sposobów, aby zmodyfikować lub nawet znieść restrykcje wobec Moskwy. Taka decyzja stworzy prawdopodobnie tarcia między Niemcami, a większością krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Sigmar Gabriel spotkał się m.in. Władymirem Putinem, prezesem Gazpromu Aleksiejem Millerem i rosyjskim ministrem energetyki Aleksander Nowakiem.
Większa wymiana handlowa
Przed wizytą Gabriela w Moskwie, niemieckie Ministerstwo Gospodarki wydało komunikat prasowy, koncentrując się głównie na handlu dwustronnym. Zgodnie z oświadczeniem, w pierwszej połowie 2015 roku, niemiecki eksport do Rosji skurczył się o 31,5 proc. w porównaniu z tym samym okresem w roku poprzednim. Ale w czasie, gdy ożywienie gospodarcze w Europie jest wciąż niestabilne a tempo wzrostu gospodarczego Chin spowolniło, Berlin myśli prawdopodobnie o jak największej dywersyfikacji eksportu. Sankcje wobec Moskwy sprawiają, że eksport towarów do Rosji jest mocno skomplikowany. Niemcy i Rosja planują jednak zwiększyć wymianę handlową, aby ratować się przed kryzysem. Wizyta Gabriela miała miejsce zaledwie trzy miesiące przed terminem, w którym Unia Europejska będzie musiała podjąć decyzję, czy przedłużyć lub rozszerzyć ekonomiczne restrykcje wobec Rosji. Niemcy mogły pomyśleć, że mają powody, aby dążyć do bardziej miękkiego stanowiska wobec Moskwy - piszą analitycy ze Stratfor, czyli amerykańskiego ośrodka analitycznego.
Rozwój Nord Stream
Berlin jest również zainteresowany, aby poprawiać stosunki z Moskwą ze względu na energetykę. 8 października Gabriel spotkał się z prezesem Gazpromu w Berlinie, aby omówić nowe projekty infrastrukturalne dla rosyjskiego gazu ziemnego, w tym rozwój gazociągu Nord Stream. W ramach swojej wizyty w Moskwie Gabriel spotkał się także z rosyjskim ministrem energetyki Aleksandrem Nowakiem. Niemcy są największym odbiorcą rosyjskiego gazu. Ten fakt zmusza Berlin do upewnienia się że rosyjskie i niemieckie przedsiębiorstwa energetyczne będą kontynuować współpracę.
Rosja miała swoje powody, aby zaprosić Gabriela. W ostatnich miesiącach połączenie spadających cen ropy naftowej i zachodnich sankcji odcisnęło piętno na rosyjskiej gospodarce, która w tym roku może skurczyć się aż o 4 proc. Kreml, aby złagodzić sankcje, aktywnie lobbuje w wielu europejskich krajach, takich jak Włochy i Francja, choć wie jednocześnie, że to Niemcy są kluczem do osiągnięcia celu. Kreml postrzega także spotkania z wysokimi urzędnikami europejskimi jako dowód, na to że Rosja nie jest izolowana. Jest to też sposób na generowanie tarć pomiędzy członkami Unii Europejskiej - czytamy w raporcie Stratfor.
Służba prasowa Gazpromu podała, że Miller i Gabriel "omówili problemy eksportu rosyjskiego gazu ziemnego do Niemiec i innych krajów Europy, a także perspektywy rozwoju europejskiej infrastruktury gazowej". "Szczególną uwagę poświęcono budowie gazociągu Nord Stream 2. Wskazano na znaczenie realizacji tego projektu dla zapewnienia niezawodnych dostaw rosyjskiego gazu do europejskich odbiorców w warunkach spadku wydobycia gazu w Europie" - poinformowała. Budowa Nord Streamu 2 była też jednym z tematów rozmów niemieckiego wicekanclerza z Putinem. Gabriel opowiedział się za szybką realizacją tego projektu. Postawił jednak warunek, że rozbudowa magistrali gazowej łączącej Rosję i Niemcy przez Morze Bałtyckie nie może mieć negatywnych skutków dla Ukrainy. Wicekanclerz zapowiedział, że Niemcy będą zabiegać o to, by decyzje dotyczące prawnych regulacji tego przedsięwzięcia zapadały w Berlinie, a nie w Brukseli, co - jak zauważył - pozwoli na szybką realizację projektu.
Wspólna agencja energetyczna
– Rosja oraz Niemcy powołają wspólną agencję energetyczną – powiedział dziennikarzom rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak. – Zgodziliśmy się (z naszymi niemieckimi kolegami) na stworzenie pewnego planu, mapy drogowej współpracy pomiędzy rosyjską agencją energetyczno-techniczną oraz niemiecką DENA. W ramach mapy drogowej będziemy wymieniać się doświadczeniem, usprawniać współpracę w rozwijaniu nowych technologii i wykorzystania tego doświadczenia w Rosji.
Postulat stworzenia wspólnej agencji, a szerzej seria spotkań niemieckich i francuskich polityków z Rosjanami, podobnie jak promocja Nord Stream 2 za cichym poparciem Berlina i Paryża, to jasny sygnał dla Europy Środkowo-Wschodniej, że jej bezpieczeństwo energetyczne, bezpieczeństwo w ogóle, jest poświęcane na ołtarzu interesów z Rosją. Wojciech Jakóbik
Jak tłumaczy Wojciech Jakóbik z Biznes Alert, agencja DENA zajmuje się promocją nowych technologii, ale szczególnie tych, które zwiększają efektywność energetyczną, czyli wytwarzanie energii w sposób bardziej wydajny i oszczędny, w ramach walki z emisją CO2 i w celu zmniejszenia wydatków. - Nie wiadomo, czy współpraca z Rosjanami mogłaby dotyczyć także przekazywania technologii zakazanych przez sankcje. Wiadomo jednak, że Niemcy nie posiadają know-how niezbędnego do poszukiwania w złożach niekonwencjonalnych, na którym zależy Rosji, a od którego odcięły ją sankcje USA i UE - dodaje w rozmowie z tvn24bis.pl Jakóbik.
Jego zdaniem rosyjski minister energetyki "wyraża myślenie życzeniowe, oczekując, że współpraca niemieckiej agencji DENA z jej rosyjskim odpowiednikiem doprowadzi do stworzenia wspólnej agencji energetycznej Niemiec i Rosji".
- Postulat stworzenia wspólnej agencji, a szerzej seria spotkań niemieckich i francuskich polityków z Rosjanami, podobnie jak promocja Nord Stream 2 za cichym poparciem Berlina i Paryża, to jasny sygnał dla Europy Środkowo-Wschodniej, że jej bezpieczeństwo energetyczne, bezpieczeństwo w ogóle, jest poświęcane na ołtarzu interesów z Rosją. Tymczasem Moskwa nadal nie oddała nielegalnie zagrabionego Krymu, ani nie wycofała wojsk z terytorium Ukrainy w Donbasie - zaznacza. Według niego Nord Stream 2 będzie pogłębiał uzależnienie regionu Europy Środkowo-Wschodniej od rosyjskiego gazu wbrew strategii energetycznej Komisji Europejskiej, która zakłada stopniowe zmniejszanie tej zależności. - Rosjanie chcą zarezerwować dla siebie obecny i potencjalny rynek w Europie, zanim dotrą tu dostawy konkurencji z regionu kaspijskiego, śródziemnomorskiego i z Ameryki Północnej, a także zanim rozwinie się na dobre rynek LNG na starym kontynencie - wyjaśnia.
Zemsta za uchodźców?
Sytuację komplikuje to, że relacje krajów Europy Środkowo-Wschodniej z Niemcami pogorszyły się ostatnio, gdy "odniosły się bardzo krytycznie do niemieckiego planu relokacji uchodźców do wszystkich krajów europejskich" - przypomina Stratfor, prognozując, że może to teraz utrudnić porozumienie z Niemcami w kwestiach dotyczących Moskwy. Z powodu debaty na temat kwoty uchodźców Berlin będzie prawdopodobnie próbował opóźnić rozmowy dotyczące rosyjskich sankcji tak długo jak to będzie możliwe. Biorąc pod uwagę, że istniejące sankcje nie wygasną 31 stycznia Niemcy będą musiały wybrać jeden z tych kryzysów do rozwiązana. Jednak spotkanie Gabriela z Putinem sugeruje, że Berlin bada teren przed podjęciem decyzji na temat przyszłości stosunków z Rosją.
Autor: ToL//km / Źródło: Stratfor, Biznes Alert, TASS
Źródło zdjęcia głównego: EPA