Kaucjonowanie butelek jest jednym z rozwiązań, które Ministerstwo Środowisko bierze pod uwagę po to, by ulepszyć gospodarkę odpadami. Jak ustalił „Dziennik Gazeta Prawna”, opłaty miałyby dotyczyć opakowań napojów, w tym także popularnych opakowań typu PET. Tvn24bis.pl uzyskał komentarz w tej sprawie od resortu środowiska.
„Rozważamy różne scenariusze, analizujemy różne narzędzia i metody ulepszenia gospodarki odpadami. Jednym z nich jest kaucjonowanie butelek. Nie znaczy to jednak, że zostanie ono wprowadzone. Wybierzemy bowiem te narzędzia i metody, które w wyniku prac analitycznych okażą się najskuteczniejsze i najbardziej efektywne. Podstawą naszych decyzji będą jednak nie postulaty samorządów, ale dane” - napisał w e-mailu do tvn24bis.pl rzecznik resortu środowiska Jacek Krzemiński.
Na Zachodzie to działa
„DGP” podaje, że do wprowadzenia kaucji na opakowania PET wzywają samorządy, powołując się na przykłady innych krajów, tj. Holandii, Norwegii, Niemiec czy Chorwacji. Jak wskazuje dziennik, podobny system działa w Niemczech.
Butelki można wrzucać do zlokalizowanych w supermarketach automatów, które skanują kod kreskowy i wydają paragon. Wymienia się go na gotówkę, bądź odlicza od zakupów określoną sumę.
Trudny recykling plastiku
Branża twierdzi jednak, że kaucja na butelki PET jest problematyczna. Jej recykling nie jest tak łatwy, jak w przypadku butelek szklanych. Choć okazuje się, że nawet w przypadku tych pojawiają się kłopoty. – System działa sprawnie, choć nie idealnie. Niektóre sklepy życzą sobie okazywania paragonów. Wiele też zależy od uprzejmości sprzedawcy i tego, czy ma miejsce na zapleczu – przyznaje Paweł Kwiatkowski z Kompanii Piwowarskiej w rozmowie z „DGP”. „Odpady opakowaniowe pozyskiwane w ten sposób (kaucjonowanie butelek plastikowych) byłyby lepszej jakości i bez dodatkowego przygotowania mogłyby być bezpośrednio poddane recyklingowi. Jednakże należy uwzględnić koszty zarówno wprowadzenia nowego systemu, jak i jego funkcjonowania” - przekonuje rzecznik Krzemiński.
Poważne koszty
„Z doświadczenia innych krajów, np. Niemiec, gdzie od maja 2006 r. jednolity system kaucyjny stał się obowiązkowy, wynika, że jego wprowadzenie kosztowało około 800 mln euro, a jego utrzymanie i administrowanie pociąga za sobą corocznie podobne koszty (ok. 750 mln euro). System ten obejmuje funkcjonowanie 38 tys. automatów (koszt jednego automatu to ok. 33 tys. euro)" - wyjaśnia rzecznik ministerstwa finansów. Część kosztów wprowadzenia nowego systemu zapewne zostanie przeniesiona na konsumentów. "DGP" zaznacza, że może to poskutkować wprowadzeniem podwyżek produktów. Jednak samorządy przekonują, że finalnie gminy i mieszkańcy zyskają na rozwiązaniu. Ogólnopolskie Porozumienie Organizacji Samorządowych (OPOS) liczy na to, że nałożenie kaucji spowoduje ograniczenie odpadów z tworzyw sztucznych, a w efekcie oszczędności. Wpłynęłoby to także na wzrost poziomu odzysku i recyklingu odpadów, do których są zobowiązane przez ustalenia Komisji Europejskiej z grudnia 2015 roku. Wszystkie kraje UE do 2030 roku mają przygotować do ponownego użycia 65 proc. odpadów komunalnych. Resort środowiska postawił wymóg 50-procentowego poziomu recyklingu odpadów w 2020 roku, jednak samorządy uważają, że jest to nierealne.
Czym są opakowania typu PET?
Jak przypomina „DGP”, opakowania typu PET (skrót od: politereftalan etylenu) zostały okrzyknięte przez organizacje ekologiczne mianem „najbardziej kłopotliwego odpadu XXI wieku”. Według danych Koalicji Edukacji Ekologicznej, Polacy opróżniają rocznie 110 tys. ton butelek. Choć nie emitują szkodliwych substancji, to w szybkim tempie zaśmiecają środowisko. Ich rozkład trwać może nawet tysiąc lat.
Autor: ag//km / Źródło: DGP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock