Początek września przyniesie nam wysokie podwyżki cen benzyny - prognozują eksperci w rozmowie z tvn24bis.pl. Czy to oznacza, że już wkrótce zapłacimy 5 złotych za litr? To poziom niewidziany na stacjach paliw od ponad dwóch lat. Zapytaliśmy ekspertów, ile zapłacimy za paliwo na koniec roku.
Już od końca lipca niemal regularnie notujemy podwyżki cen wszystkich rodzajów paliw na stacjach. "W sumie od końca lipca do końca sierpnia benzyna podrożała o 13 gr/l, olej napędowy o 10 gr/l, a autogaz aż o 21 groszy, ale największe podwyżki cen benzyny stacjach są właśnie realizowane lub dopiero zostaną zrealizowane do końca tygodnia" - wskazuje w odpowiedzi przesłanej tvn24bis.pl Urszula Cieślak z BM Reflex.
Nierzadko może być to skokowa podwyżka rzędu 10-20 groszy na litrze. "To potwierdza zmianę sentymentu na rynku paliw i w kolejnych tygodniach raczej trudno będzie o powrót do dużo niższych cen na stacjach" - dodaje.
Przed rokiem ceny na stacjach były niższe niż obecnie, odpowiednio: dla benzyny i LPG o około 14-18 gr/l, a dla oleju napędowego o około 6 gr/l.
Jakie prognozy
Zdaniem Cieślak, podwyżki, które aktualnie obserwujemy, to konsekwencją wzrostu hurtowych cen paliw w końcówce sierpnia. "Wzrost cen benzyn sięgnął blisko 200 złotych za 1000 litrów (netto) jako następstwo dynamicznych zmian cen benzyn na rynkach po przejściu huraganu Harvey na Teksasem" - wskazuje.
Według Jakuba Boguckiego z serwisu E-petrol, w najbliższym czasie stacje mogą jeszcze przekładać zwyżkowe nastroje związane z niszczycielską burzą tropikalną Harvey. Jego zdaniem, ewentualne podwyżki będą widoczne zwłaszcza dla benzyn.
"W dłuższej perspektywie nie powinniśmy jednak spodziewać się trwałego podwyższenia cen w rejon 5 złotych za litr. Nadal będziemy poruszać się w rejonie 4,4-4,6 dla benzyny i 4,2-4,4 oleju napędowego. Autogaz może kosztować około 2-2,1 zł za litr" - prognozuje w odpowiedzi przesłanej tvn24bis.pl.
"Ostatni raz średnio 5 zł za litr benzyny 95 płaciliśmy w Polsce w kwietniu tego roku, zaś za benzynę 98 w lipcu 2015 roku" - wynika z danych przedstawionych przez E-petrol.
Zdaniem Urszuli Cieślak, "prawdopodobnie do końca roku ceny będą utrzymywały się trendzie rosnącym, ale nie oznacza to że będą z tygodnia na tydzień coraz wyższe". "Początek września przyniesie nam wysokie podwyżki cen benzyny, ale później tempo podwyżek powinno wyhamować. Na koniec roku możemy za paliwa płacić więcej niż teraz, ale jest szansa że nie przekroczymy znacząco poziomów, jakie notowaliśmy na koniec grudnia 2016 roku" - wskazuje.
Wówczas ceny paliw wynosiły odpowiednio: Pb 95 - 4,79 zł/l, Pb 98 - 5,07 zł/l, ON 4,69 zł/l, LPG - 2,27 zł/l.
Przyczyny wzrostu cen
Urszula Cieślak zwraca uwagę, że przejście huraganu negatywnie odbiło się na rafineriach położonych w tej części USA, które zmuszone były do ograniczenia produkcji o 2,2 mln bbl/d, a straty produkcji ropy były szacowane na 330 tysięcy baryłek dziennie (to 19 procent wydobycia ropy w Zatoce Meksykańskiej).
Jakub Bogucki wskazuje jednak, że "problemy rafinerii nie są tak dramatyczne, jak wyglądało to początkowo". "Szybki powrót benzyn do niższych cen może także być przesłanką optymistyczną dla polskich kierowców, choć trzeba zapewne chwilę zaczekać na powrót niższych cen" - podkreśla.
Oprócz czynników pogodowych, dodatkowo wystąpiły problemy z transportem produktów gotowych. Rurociąg produktowy Colonial Pipeline, którym transportowane jest blisko 2,5 mln bbl/d produktów gotowych, głównie benzyn do południowo-zachodniego i zachodniego wybrzeża USA (m.in. Georgii, Pd. i Płn. Karoliny, Virginii) był zamknięty do początku tego tygodnia. System rurociągów Colonial łączy blisko 29 rafinerii i 267 terminali dystrybucyjnych. Swój początek bierze w Houston w Teksasie i biegnie do Linden, New Jersey - wskazuje Cieślak. Jednocześnie zwracając uwagę, że wielokrotnie w przeszłości przekonywaliśmy się, że warunki pogodowe są istotnym czynnikiem wpływającym w mniejszym lub większym stopniu na ceny paliw. "Tak jest i w tym roku. Na razie sezon huraganów jeszcze się skończył, więc ryzyko z tej strony utrzymuje się" - dodaje. Zdaniem ekspertów, nie jest to jednak jedyny czynnik, który będzie wpływał na ceny paliw w przyszłych tygodniach.
Wciąż obowiązuje porozumienie o ograniczeniu wydobycia przez kraje OPEC i spoza kartelu, co także ma wpływ na poziom podaży na rynkach światowych. "Producenci ropy z OPEC i poza OPEC oficjalnie zaprosili na techniczne spotkanie komitetu, zaplanowane na 22 września, Libię i Nigerię. Co więcej pojawiają się informacje o tym, że Rosja i Arabia Saudyjska rozmawiają nieoficjalnie o przedłużenia porozumienia i utrzymaniu niższej produkcji do połowy przyszłego roku" - wskazuje Urszula Cieślak.
Autor: mb/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock